Kolejny weekend MEGA MEGA wrażeń- Tydzień temu MISTRZ ŚLĄSKA, a teraz zostałem MISTRZEM POLSKI w Kulturystyce Klasycznej +180cm
Zaczynając od początku to wyjazd w piątek w południe najpierw na krk po narzeczoną i potem prosto na Kielce, cala droga w bluzie i długich dresach a wiadomo ze zimno nie było :D no ale brakowało do limitu, jak się potem okazało to albo ciut inaczej im wazyła waga albo az tyle wypociłem bo byłem 1,2kg pod limitem
Jak się okazało to najniższy i najlżejszy w kategorii
kontrola w trasie:d
Po weryfikacji zaczałem ładowanie, czasu nie było wiele, jakos na grubo tez nie poszło, ale chyba to sie u mnie sprawdza żeby nie walić na maxa tylko to kontrolowac, dokąłdnie juz nie pamietam co i jak ale od razu po sok owocowy, 700ml wody 2x ryź banan, dzem, potem 150g kleika z kokoswym, potem tosty ser, ryz, dzem, na noc frytki w maku, rano standard tłuszcze jajka boczek ser no tostowy, ale juz od rana był pechowo bo boczek podsmazony wbijam jajka i j** od razu jedno jakies zasmierdziałe i od nowa ze wszystkim:d potem juz dopiero lekko dojedzone przed wyjsciem.
Z rana byłem słaby ale potem sie juz poprawiało czym bliżej startu czułem się lepiej, o dziwo sam widziłem ze forma sie poprawia i jest lepiej jak na śląsku-tak tak napisze to byłem zadowolony z formy :D no ale mimo to tak srałem po gaciach zeby cos sie nie zj**ało :d
Pierwsze wyjscie na scenie i dostało mi sie miejsce pod reflektorem ktory centraknie swiecił mi na twarz myslałem ze sie ugotuje:D wiec pierwsze pozowanie potem było na mega zmaeczniu, ale potem juz coraz pweniej i lepiej.
cieszy fakt ze pozowanie i układ w koncu byly chyba ok
Więcej nie bede się rozwodził bo wiadomo szcześliwy jestem mega, co do open to juz pisałem czemu tak a nie inaczej moze torche załuję ale przynajmniej bez wiekszego stresu.
Ogolnie emocje nie do opisania stojąc na scenie i czekając na wyniki, nagle mistrz polski co jeszcze pare lat było tylko jakims marzeniem baaa pare lat pewno i rok temu bym o tym nie pomyslał
Potem te wszystkie rozmowy i piatki zbite o zejsciu ze sceny
Lista podziękowań musiała by być naprawdę długa.
Ale w pierwszej kolejnosci wiadomo ze Adamowi za kontrole nad wszystkim, za spokój z jakim działa i de faco pracujemy razem od czerwca i mam nadzieje ze to dopiero początek.
Narzeczonej bo tez wykonala kupe pracy, była cały czas ze mna malowanie itp to jej zasługa ale przede wszystkim obecnośc
Wojtkowi Korzeniowskiemu za kupę czasu spędzonego na rozmowach, za to ze mogłem na niego liczyć w każdej chwili
SFD za pomoc w postaci suplementów.
Całemu teamowi Fitnessclub24 oświęcim
Tym którzy kibicowali i trzymali kciuki na zywo ale i całej ekipe tutaj na sfd
Z Dawidem 2 miejsce do 80kg
Z Sergiuszem
dziękuję za uwagę
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!