erwinoosa tutaj co taka cisza ostatnio?
A nawet nie wiedzilem ze pytałeś xD
Ogólnie sporo na głowie ale idzie to jakoś ogarnąć ;)
Do tego doszły te jelita które tak naorawde od 30 marca dawały w dupe przez co nie mogłem nabrać rozpędu , fakt że teraz lepiej ale cigale jednak czuję osłabienie. Przez co też to wszytsko idzie opornie. W sensie że jest dzień gdzie trening mega a jest dzień gdzie zamula taka ze bym cigale spal a wtedy to też odbija się na treningu. Prawda taka ze trenuje cały czas micha itp tez jak zawsze no ale jak organizm nie jest w 100% kondycji to jest jak jest.. Kiedyś musi być w końcu dobrze. Wiaodmo to że pewno na głowie więcej to też nie sprzyja ale nikt nie mówił że będzie lekko. Termin żaden mnie w zasadzie nie goni więc luz tyle że na op****** się to też nie umiem robić xD więc robię wszytsko na ile mogę a czy wytnę do sierpnia czy września to już mniej istotne. A jakby nie daj bóg nic w kwestii samopoczucia się nie poprawiło to pomyśli się o jakimś dłuższym rotrenowaniu bo jednak falki plus treningi redu itp nie do końca dobrze pozwalają się regenerować. Głośno myślę ale np to takie "przewlekle" zmęczenie może być też bo oberwał CUN. Póki co jak mówię gdybam, działam swoje a jak za. Miesiąc-czy tam dwa nie będzie poprawy przyjdzie czas na głębsze rozmyślenia, ale wtedy chyba kupię sobie rower żeby czymś się zająć xD
Osttanie dni też miałem blok apetytu co do mnie nie jest poodbne, bo tak to nawet nigdy na masie nie miałem że jak przychodził 5 i 6 posiłek to zastanawiałem się czy zjem czy będzie błęd. Dlatego też dwa dni Poprosru nie do jadłem wegli i fatu a Białko się zgadzało co by kabtabolzim nie zjadł
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!