Do rudeboyJanek, nawet powinieneś ćwiczyć uginania leżąc, bądź stojąc. Są to ćwiczenia izolowane i kręgosłup nie ma nic do tego. A dzięki takiemu treningowi nie dopuścisz to tzw. dystoni mięśniowej.
Jeżeli chodzi o przysiad, to na razie przy urazie mięśni pleców powinieneś sobie darować. Raczej stosuj wstępne zmęczenie i ćwiczenia izolowane, bądź odciążające kręgosłup. Jeżeli wszystko będzie ok. z kręgosłupem, to przysiady możesz robić na różne sposoby. Te niskie angażują mocno dwugłowe uda ale obciążają też mocno staw kolanowy.
Niestety przy niskich przysiadach pracują też mięśnie pośladkowe a tych aż nadto nie chcemy rozwijać.
Najlepsza propozycja to niskie przysiady robić tylko przy małym obciążeniu lub po wstępnym męczeniu gdzie i tak ciężar stosowany w tym ćw. będzie niewielki.
Ale przy nadwyrężonych plecach trening powinien wyglądać raczej następująco:
-wyprosty siedząc
-uginanie leżąc (bądź stojąc)
te dwa mogą być wykonane metodą serii łączonych
-wyciskanie na sównicy, metodą szeroko-wąsko
-wykroki ze sztamgielkami(proste plecy)metoda chodzona-minimalne obciążenie a efekty maksymalne.
To czy wiosłowanie będziesz robil pod, czy nadchwytem to zależy którą część pleców chcesz mocniej stymulować. Nachwytem angażować będzież mocniej góre najszerszego, czworobocznych itd. A wymuszenie prowadzenia łokci przy ciele zmusi do pracy mocniej części dolne najszerszego grzbietu.
Ogólnie wersja pod jest właściwsza, gdyż większość ćwiczących stara się za wszelką cene rozbudować góre najszerszego np. podciąganie nachwytem, wiosłowanie nachwytem, ściąganie drążka, a za małą uwage poświęcają dołowi najszerszego. Poprzez to plecy wydają się miejsze , tworzą tylko V zamiast wyglądać(sorki za porównanie)jak zad konia. Poprostu mają rozchodzić sie od dołu na boki i do góry.
Jeżeli chodzi o przysiad, to na razie przy urazie mięśni pleców powinieneś sobie darować. Raczej stosuj wstępne zmęczenie i ćwiczenia izolowane, bądź odciążające kręgosłup. Jeżeli wszystko będzie ok. z kręgosłupem, to przysiady możesz robić na różne sposoby. Te niskie angażują mocno dwugłowe uda ale obciążają też mocno staw kolanowy.
Niestety przy niskich przysiadach pracują też mięśnie pośladkowe a tych aż nadto nie chcemy rozwijać.
Najlepsza propozycja to niskie przysiady robić tylko przy małym obciążeniu lub po wstępnym męczeniu gdzie i tak ciężar stosowany w tym ćw. będzie niewielki.
Ale przy nadwyrężonych plecach trening powinien wyglądać raczej następująco:
-wyprosty siedząc
-uginanie leżąc (bądź stojąc)
te dwa mogą być wykonane metodą serii łączonych
-wyciskanie na sównicy, metodą szeroko-wąsko
-wykroki ze sztamgielkami(proste plecy)metoda chodzona-minimalne obciążenie a efekty maksymalne.
To czy wiosłowanie będziesz robil pod, czy nadchwytem to zależy którą część pleców chcesz mocniej stymulować. Nachwytem angażować będzież mocniej góre najszerszego, czworobocznych itd. A wymuszenie prowadzenia łokci przy ciele zmusi do pracy mocniej części dolne najszerszego grzbietu.
Ogólnie wersja pod jest właściwsza, gdyż większość ćwiczących stara się za wszelką cene rozbudować góre najszerszego np. podciąganie nachwytem, wiosłowanie nachwytem, ściąganie drążka, a za małą uwage poświęcają dołowi najszerszego. Poprzez to plecy wydają się miejsze , tworzą tylko V zamiast wyglądać(sorki za porównanie)jak zad konia. Poprostu mają rozchodzić sie od dołu na boki i do góry.
Wal śmiało - odpowiem na każde pytanie
TRENING OSOBISTY 604 971 921