hej Jacek,
dzisiaj na silowni cwiczylam z siatkarkami, ktore mialy swoj trening, laski tak wymiataly ciezarami, ze tym razem faceci przycupneli w kaciku i oczy im wychodzily, hehe mogli sobie posiedziec tylko na fotelu ginekologicznym
To mnie osmielilo, podpatrywalam jak cwicza wolnymi ciezarami ( z maszyn rzadko korzystalo) i nawet ich trener nauczyl mnie prawidlowo robic martwy ciag ze sztanga. W kazdym razie latalysmy wszystkie z karteczkami z rozpisaym treningiem (je tez z tym od Ciebie
)
cwiczylam tak jak radziles hantelkami 3 kg, jutro chce sprobowac podciagania na drazku z takim siedzonkiem na ktorym sie kleka i to cie pcha do gory, nie wiem jak to sie nazywa, ile obciazenia na to moge brac?, siatkarki braly ok 70kg.
potem wskoczylam na rowerek, potem na zajecia skaczace (moje nogi ok) i do domku na kurczaka z ryzem
reszta aerobow dzisiaj to bylo prasowanie 3 koszykow, a jutro rano bieganie.
co odnotowuje to po tych porodach mam b slaba kondycje, wychodzi podczas truchtu rano i na tych cwiczeniach skaczacych, a przed ciazami nie mialam z tym zadnych problmow, a bieganie to bylo moje uzaleznienie bez ktorego zyc nie moglam, a teraz, ehh, sypie sie, tluszcz, pierwsze kapilary na nozkach (mam nadzieje, ze to zatrzymam schudnieciem i wiekszym z kazdym dniem ruchem), i zadyszka podczas lajtowego aerobiku. Ale nic, zesram sie a nie dam sie!!!
pozdr
Zmieniony przez - Nieistotna w dniu 2007-12-10 23:08:40
dzisiaj na silowni cwiczylam z siatkarkami, ktore mialy swoj trening, laski tak wymiataly ciezarami, ze tym razem faceci przycupneli w kaciku i oczy im wychodzily, hehe mogli sobie posiedziec tylko na fotelu ginekologicznym


cwiczylam tak jak radziles hantelkami 3 kg, jutro chce sprobowac podciagania na drazku z takim siedzonkiem na ktorym sie kleka i to cie pcha do gory, nie wiem jak to sie nazywa, ile obciazenia na to moge brac?, siatkarki braly ok 70kg.
potem wskoczylam na rowerek, potem na zajecia skaczace (moje nogi ok) i do domku na kurczaka z ryzem

co odnotowuje to po tych porodach mam b slaba kondycje, wychodzi podczas truchtu rano i na tych cwiczeniach skaczacych, a przed ciazami nie mialam z tym zadnych problmow, a bieganie to bylo moje uzaleznienie bez ktorego zyc nie moglam, a teraz, ehh, sypie sie, tluszcz, pierwsze kapilary na nozkach (mam nadzieje, ze to zatrzymam schudnieciem i wiekszym z kazdym dniem ruchem), i zadyszka podczas lajtowego aerobiku. Ale nic, zesram sie a nie dam sie!!!
pozdr
Zmieniony przez - Nieistotna w dniu 2007-12-10 23:08:40
Z pociazowej grubaski do niezlej klasy laski