Hej,
no jest rewelacyjnie! W tej chwili na liczniku 63kg czyli (nie pamietam od kiedy zaczelam dokladnie, ale chyba cos w polowie maja) 7 kilowy zjazd z 70kg. Ale juz nie o sama wage chodzi lecz o wyglad, wiecie co, przy tych swoich jeszcze nadprogramowych kilosach wygladam porownywalnie do kumpel wazacych 59-60kg :) no i te kolesiowy nie moga uwierzyc, ze jestem na takiej diecie, znudzilo mi sie juz informowanie na kazdym kroku kazdego kto pyta (a pytaja wszyscy bo zmiana kolosalna)jaka diete stosuje, bo i tak mi nie wierza jak opowiadam. Laski sa żądne kolejnej dietki-cud czy superpigulki. Ja sobie wszystko zapisuje w notesiku ( czuje sie pewniej i bezpieczniej jak robie wszystko tak jak mam wyliczone a nie na oko, hmm, chyba taki mechanizm psychologiczny) i jak ktos jest naprawde zainteresowany dieta to daje mu ten zeszyt do poczytania.
W tej chwili jade tak:
kcal 1470
B 1,5g/kg 105g/dziennie 420kcal
T 1,5g/kg 105g/dziennie 945kcal
W 0,4g/kg 28g/dziennie 112kcal
proporcje tluszczow 1/3nasyc, 1/3 jednonienas., 1/3 wielonienasyc.
suplementy: jak pare postow wyzej + wit B12 i Bkompleks
Venom w odstawke jak mowilam, zreszta na tej dietce efekt termogeniczny jest niezly, Venom trzymam na jesien jak mnie czekaja wazne egzaminy ze wzgledu na power, ale generalnie wiem ze to jazda na pozyczonej energii, bo jak bralam to w ogole mi sie nie chcialo jesc a to bylo juz najgorsze, bo mialam spadki cukru.
Moj jadlospis:
1. 2jajka, lyzeczka masla
2. kawa, trening (wg rozpiski Jacka)
3. 30g bialko (100%whey protein isolate) z lyzeczka oleju lnianego
4. 100g piersi z indyka,, warzywa 100g (tak żeby mialy 5g WW), lyzeczka oliwy
5. trening
6. przekaska (50 g owocu, 5g zaw.WW, z reguly pol jabłka, lub borowki lub maliny)
7. 50g twarogu chydego, warzywka tak żeby mialy 2gWW, 2 lyzeczki lnianego
8. przekaska (20g migdałów, 20g orzechow wloskich, 2plaskie lyzki pestek z dyni)
9. 100g łososia lub tuna, warzywka 100g 5gWW, lyzeczka masla
10. jak mi się jeszcze chce to godzina wchodzenia na stolek dziecka ;) lub rowerek
11. 30g whey z lyzeczka lnianego
To tyle. Czasem zamieniam ten twarog na takie placki z bialka.
I teraz pytanko: to wszystko mam policzone na 70kg wagi, czu w zw z tym ze schudłam do 63 mam policzyc dla tej wagi? Intuicja mi mowi ze tak. Mysle tu o dziennym kcal na ok. 1300. Co myslicie?
I jeszcze jedno mnie zastanawia, kiedys mówiłam, ze ciezko mi było wytrwac na ketozie (niesamowity bol bańki, zle samopoczucie itp., ale w tej chwili wychodzi mi na to, ze mialam niezły okres przygotowawczy, wchodziłam z ta dietka stopniowo, pilnowałam bialka i było niezle. Teraz mysle ze jestem w ketozie(wskazywalby na to prog ww, ale czuje się fantastycznie, stad pytanie po czym poznam? ) Zamierzam utrzymac taki poziom ww ok. 12tyg jeśli się uda, a potem chce już na stale zostac na poziomie 100-150g, tak czuje się najlepiej, zero ospałości, zmeczenia i łaknienia słodyczy.
Jeszcze jedna uwaga, na początku balam się, ze ta dietka będzie nieziemsko droga, ale tu zaskoczenie – wiecej kasy idzie na smieciowe zarcie, którego trzeba pochłonąć o niebo wiecej, żeby się nasycic, wiec wychodzi na to samo, a jeszcze znika chcec podjadania i łaknienia cukru. No i miecho robie sposobem – kupuje 2 piersi indyka, nacieram oliwa i ziolami pieke w piekarniku, porcjuje i zamrazam, na bieżąco wyciągam dla siebie i dzieci, oszczędzam na czasie przygotowania, bo starcza mi zapasow na tydzień
Acha, mam tyle energi ze kawa stala się praktycznie zbedna, pije bo lubie i traktuje to jako bajtowy dopalacz przed treningiem. No i lepiej i krócej spie. To tyle. Chciałam Wam jeszcze raz stokrotnie podziękować, jak mówiłam przez przypadek znalazłam sposób na zdrowe i fajne odzywianie.
Czekam na odpowiedz, slicznie pozdrawiam
no jest rewelacyjnie! W tej chwili na liczniku 63kg czyli (nie pamietam od kiedy zaczelam dokladnie, ale chyba cos w polowie maja) 7 kilowy zjazd z 70kg. Ale juz nie o sama wage chodzi lecz o wyglad, wiecie co, przy tych swoich jeszcze nadprogramowych kilosach wygladam porownywalnie do kumpel wazacych 59-60kg :) no i te kolesiowy nie moga uwierzyc, ze jestem na takiej diecie, znudzilo mi sie juz informowanie na kazdym kroku kazdego kto pyta (a pytaja wszyscy bo zmiana kolosalna)jaka diete stosuje, bo i tak mi nie wierza jak opowiadam. Laski sa żądne kolejnej dietki-cud czy superpigulki. Ja sobie wszystko zapisuje w notesiku ( czuje sie pewniej i bezpieczniej jak robie wszystko tak jak mam wyliczone a nie na oko, hmm, chyba taki mechanizm psychologiczny) i jak ktos jest naprawde zainteresowany dieta to daje mu ten zeszyt do poczytania.
W tej chwili jade tak:
kcal 1470
B 1,5g/kg 105g/dziennie 420kcal
T 1,5g/kg 105g/dziennie 945kcal
W 0,4g/kg 28g/dziennie 112kcal
proporcje tluszczow 1/3nasyc, 1/3 jednonienas., 1/3 wielonienasyc.
suplementy: jak pare postow wyzej + wit B12 i Bkompleks
Venom w odstawke jak mowilam, zreszta na tej dietce efekt termogeniczny jest niezly, Venom trzymam na jesien jak mnie czekaja wazne egzaminy ze wzgledu na power, ale generalnie wiem ze to jazda na pozyczonej energii, bo jak bralam to w ogole mi sie nie chcialo jesc a to bylo juz najgorsze, bo mialam spadki cukru.
Moj jadlospis:
1. 2jajka, lyzeczka masla
2. kawa, trening (wg rozpiski Jacka)
3. 30g bialko (100%whey protein isolate) z lyzeczka oleju lnianego
4. 100g piersi z indyka,, warzywa 100g (tak żeby mialy 5g WW), lyzeczka oliwy
5. trening
6. przekaska (50 g owocu, 5g zaw.WW, z reguly pol jabłka, lub borowki lub maliny)
7. 50g twarogu chydego, warzywka tak żeby mialy 2gWW, 2 lyzeczki lnianego
8. przekaska (20g migdałów, 20g orzechow wloskich, 2plaskie lyzki pestek z dyni)
9. 100g łososia lub tuna, warzywka 100g 5gWW, lyzeczka masla
10. jak mi się jeszcze chce to godzina wchodzenia na stolek dziecka ;) lub rowerek
11. 30g whey z lyzeczka lnianego
To tyle. Czasem zamieniam ten twarog na takie placki z bialka.
I teraz pytanko: to wszystko mam policzone na 70kg wagi, czu w zw z tym ze schudłam do 63 mam policzyc dla tej wagi? Intuicja mi mowi ze tak. Mysle tu o dziennym kcal na ok. 1300. Co myslicie?
I jeszcze jedno mnie zastanawia, kiedys mówiłam, ze ciezko mi było wytrwac na ketozie (niesamowity bol bańki, zle samopoczucie itp., ale w tej chwili wychodzi mi na to, ze mialam niezły okres przygotowawczy, wchodziłam z ta dietka stopniowo, pilnowałam bialka i było niezle. Teraz mysle ze jestem w ketozie(wskazywalby na to prog ww, ale czuje się fantastycznie, stad pytanie po czym poznam? ) Zamierzam utrzymac taki poziom ww ok. 12tyg jeśli się uda, a potem chce już na stale zostac na poziomie 100-150g, tak czuje się najlepiej, zero ospałości, zmeczenia i łaknienia słodyczy.
Jeszcze jedna uwaga, na początku balam się, ze ta dietka będzie nieziemsko droga, ale tu zaskoczenie – wiecej kasy idzie na smieciowe zarcie, którego trzeba pochłonąć o niebo wiecej, żeby się nasycic, wiec wychodzi na to samo, a jeszcze znika chcec podjadania i łaknienia cukru. No i miecho robie sposobem – kupuje 2 piersi indyka, nacieram oliwa i ziolami pieke w piekarniku, porcjuje i zamrazam, na bieżąco wyciągam dla siebie i dzieci, oszczędzam na czasie przygotowania, bo starcza mi zapasow na tydzień
Acha, mam tyle energi ze kawa stala się praktycznie zbedna, pije bo lubie i traktuje to jako bajtowy dopalacz przed treningiem. No i lepiej i krócej spie. To tyle. Chciałam Wam jeszcze raz stokrotnie podziękować, jak mówiłam przez przypadek znalazłam sposób na zdrowe i fajne odzywianie.
Czekam na odpowiedz, slicznie pozdrawiam

Z pociazowej grubaski do niezlej klasy laski