''CIĘŻAR MUSI BYĆ CIĘŻKI '--czyli walka o sylwetke

TREK zabrał mnke na podjazdy, zdjęcie tego nie oddaje ale to podjazd z 16%

Jak nie zapomnę to wrzucę fotkę mojego rogulca.

Viik, no pewnie, że nie rower, należy pozostać wiernym swoim zasadom

Może elektryk to nie rower ,lecz dla jak sporej grupy ludzi stworzony .
Ja na swoich trasach rowerowych mijam się i często rozmawiam z ich użytkownikami ,
uważam że dobrze że są ,
1.Super dla leniwych
2.Z różnymi dysfunkcjami
3.Mają większy zasięg
4.Pozwalają więcej zobaczyć ,zwiedzić
5.Dla tych co w grupie są za słabi
6.Dla tych co nie chcą kręcić bo ciężko
7.Mogą pomóc zamienić fotel na przebywanie na świeżym powietrzu
8.Często łatwiej zdecydować się na elektryka i kręcić ,niż zdecydować się na tradycyjny
Itd,itd

Siedzący na kanapach ,nie biegający ,nie ćwiczący w siłkach ,nie kopiący piłki ,nie kręcący na rowerach ,nie jeżdżący na rolkach ---bo nie itd --rower elektryczny to będzie dla was najlepsza rzecz jaką zrobicie dla siebie i swojego zdrowia

Jawor ja się nie do końca zgodzę.
Owszem są sytuacje kiedy taki rower rzeczywiście jest potrzebny. Ale niestety takie wynalazki, podobnie jak elektryczne hulajnogi które w mieście są przekleństwem i zagrożeniem, promują lenistwo. I młodzież zamiast ruszyć tyłek to wozi się na takich sprzętach. Od samego siedzenia na świeżym powietrzu zdrowia nie przybędzie. To ruch, nawet zwykły spacer, poprawia zdrowie, wpływa pozytywnie na układ krążenia i wiele innych rzeczy. Dla mnie każda na sprzętach elektrycznych niczym się nie różni od wożenia tyłka w samochodzie. Różnica taka, że samochód jeździ po ulicy a elektryki zapierniczają również po chodnikach i to powinni być zabronione.

Viki znasz zasadę jazdy rowerem elektrycznym ,to nie jest tak że pik i samo jedzie ,tam potrzeba kręcić nogami aby się jechało ,patrzysz przez pryzmat sportowca dla którego ruch sprawność to ciężko i bardzo ciężko ,a są ludzie poza SFD którzy dobrze czują się bez aktywności i dla nich rozpoczęcie na elektryku to bardzo duża zmiana w ich życiu,która może zmienić ich zwyczaje i nawyki. Powietrze zawsze zdrowsze niż siedzenie w czterech ścianach

Jawor jestem negatywnie nastawiona do wszelkich elektrycznych wynalazków tego typu. U nas w mieście były rowery, miały parkingi przy każdym przystanku czy skrzyżowaniu można było wypożyczyć za drobną opłatą. Teraz zamiast rowerów są hulajnogi elektryczne. Porozrzucane po całym mieście, leżące na chodnikach i blokujące przejście bo jak komuś się skończy czas 300m pod domem to rzuca gdzie popadnie. Mnóstwo młodych na tym jeździ, bo nie chce się iść do kolegi na nogach, który mieszka 2 bloki dalej. Sprzęty elektryczne promują lenistwo.
Ja patrzę przez pryzmat młodzieży, która jest coraz bardziej leniwa, otyła i ma coraz więcej problemów.

Siostro, jak napisał Jawor, rower że wspomaganiem elektrycznym nie ma nic wspólnego z hulajnoga. Nie duży to wyczyn, ale fansu zawsze wraca zajechany aczkolwiek pod górkę wjeżdża się, że mucha nie siada

Vikija nie piszę o przydatności dla społeczeństwa hulajnogi elektrycznej i innych tego typu sprzętu ,a o rowerach

A jakbym miał tak jednym zdaniem, jedzie się jakby cały czas po płaskim z wiatrem w plecy. W sam raz dla fanssa

W Alpach na ostatnich podejściach ledwo nogi ciagnelam i patrzę mijają mnie 2 łaski na rowerach. Stromo a one prawie bez oznak zmęczenia. I ile to ja brzydkich słów wtedy do siebie powiedziałam…
A na dole się okazało ze przy wejściu na szlak była wypożyczalnia rowerów elektrycznych…
SprobowLismy następnego dnia i uważam ze ma to tez swój urok. Coś między samochodem a zwykłym rowerem.
Potrzebę Marka rozumiem a Fanss się leni.