winterRJak to sie mówi ten etap gdzie z tygodnia na tydzień widać jak się ciało zmienia :)
miejmy nadzieję że to własnie ten etap, od wesela w sumie cały czas mega apetyt, nie trafiają się dni jak wczesnije że 5 dni było ok a jeden dzien taka zamuła ze az apetyt był gorszy co jak na mnie było dziwne, teraz w dzien w dzien ssanie, ostatnie
treningi też super, zauwazuyłem, że po 2 posiłku mi się osttanio najlepiej trenuje ale niestety nie często sobie mogę na to pozowlić, jednak właśnie sobota i niedziela trening po 2 posiłku i było mega.
I wczoraj nogi mega, był fokus, była walka to co za dobrych czasów :D lekko wczoraj zgrzeszyłem bo bylismi umówieni z przyjaciółka mojej na spotkanie, ale poszła nawet z nami na trening a po treningu stwierdziły ze shusi więc poszlismy, ja miałem posiłek post ze sobą ale uciąłem z niego trochę wegli i potem jeden posiłek wywaliłem, kalorycznie pewno mniej wyszło bo tego shusi było raptem 30 kawałków na 3 osoby, ale makro się pewno lekko rozjechało :D
ale od teraz juz pełen ogar, jedynie w sieprniu na tym weselu moze lekko zluizuje, jutro reffed, ale skonsultuje z Adamem czy robić czy nie przez to shusi, ale pewno tak bo w sumie to susi to tam uj:d no ale rokzmina sie właczyła mimo ze forma wydaje się dziś jeszcze lepsza
wago nie znam bo musze dopiero z domu przywieść, a już sie przeprowadziłem i wagi zapomniałem,
talk poza tym wszytsko jak ma być według planu, cardio 60min ed