DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

Pierwsza, pierwsza. A w przerwie truchtu trochę i marszu, bo nie będziesz stał 8 min, trzy też z resztą nie.

PULL 07.07.2020




Chyba wszyscy robili plecy i mimo, że ludzi jest pewnie około 50% albo mniej w stosunku do "przed covidem" to musieliśmy zmienić co nieco w planie. Ale ogólnie weszło fajnie. Pełna kontrola i bez nadmiernego szarpania.
Najgorsze teraz będzie co się stanie po wyborach. Teraz przecież covida już nie ma, a po wyborach nie wiadomo - lipa jakby wprowadzili kolejne lub wrócili z ograniczeniami, bo już mi się widok w lustrze powoli zaczyna zgadzać .

Byliśmy we dwóch a nie we trzech więc nawet udało się w godzinie zmieścić .

pozdro.


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-07-08 11:04:06

Trening biegowy 08.07.2020
2x(1000@4:50-4:55+600@4:43)







jakoś od rana nie szło, najpierw zaspałem , a później jakoś nie było odpowiedniej lekkości (o ile u mnie można w ogóle mówić o lekkości biegania )
esencja treningu:
1. 1000 w 05:00, ale na 3 torze, więc przebiegnięte więcej niż 1km, było za dużo osób na 1 torze, chociaż później stwierdziłem, że trzeba było wyprzedzać, ale oceniam, że 1000 spokojnie wszedł w zakładanym czasie, niby na 3 torze jest 415m, Garmin pokazał 1.04km i tempo 4:50, więc mniej więcej się zgadza
2. 600 w 2:48 - 2s zapasu, dobrze
3. 1000 w 4:49 - weszło dobrze
4. 600 w 2:54 - nie weszło, tu chyba trochę się rozkojarzyłem w trakcie bo mogło wejść spokojnie, na pewno nie pomagały w skupieniu biegaczki, które ćwiczyły z trenerką siłę biegową, a później się rozciągały, na dodatek większość w legginsach i topach , dobrze że kontuzji żadnej nie złapałem

ogólnie mogę stwierdzić, że lubię takie treningi, konkretne (ze stoperem) - bardzo mocno przez określony nie za długi czas plus relax w przerwie
nawet jak się trochę upodlę to i tak lepsze to niż truchtanie 6:40 - 7 , ot takie przemyślenie na przyszłość

pozdro.


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-07-08 12:08:13

Po południu poszedł w ruch roller, bo jak wstałem z krzesła to chodziłem jak paralityk. A to źle wróżyło przed treningiem nóg . Trochę się poprawiło i po rozgrzewce powinno być w miarę OK .
Zobaczymy.

Biegaczki się rozciągały? Upodlić się lubisz? Tylko to mi zostanie w głowie z tego postu;)
Kurczę - a ja wole się wlec noga za noga po lesie i patrzeć na żuczki, sarenki i kwiatki:)

Paatik to masz tak jak ja Teren, piękne widoki, długo i spokojnie.
Raz w życiu zrobiłam trening na bieżni, akurat moja drużyna robiła grupowy.
Ale chcąc biegać coraz dłuższe dystanse trzeba w końcu nad szybkością popracować, bo za dużo czasu mi to zajmuje.

Zaraz, zaraz a to środa z siłownią?
Czy jutro czy w piątek zrób to co w poniedziałek.

A mi się i w lesie i na bieżni podoba ale wolę biegać 10 km w 55 min, niż 1h30.. ile więcej sarenek i żuczków można zobaczyć

Jeden woli rybki a inny ...
to
rozciąganie
jakbym miał codziennie takie towarzystwo to na pewno nikt by mnie w lesie nie zobaczył (tym bardziej, że go nie mam w sensownym zasięgu ). A jak pobiegłem do lasu to mnie tylko psy obszczekały .

aha, dziś miałem też inne towarzystwo na bieżni, był taki ziomek co mega lekko biegł tak od niechcenia człap człap, bez kropli potu czy szybszego oddechu, a niewiele wolniej ode mnie gdzie ja siódme poty wylewałem
wyświetlił mi się w stravie więc sprawdziłem
pyknął sobie 7km w tempie 5:35, z HR 155 i kadencją 149
jak będę w takim tempie biegał na luzaku to mogę zacząć podziwiać widoki

Paawo, tak jak wczoraj pisałem

kabo9

Na dalszą część tygodnia wstępnie ustaliłem następujący plan (nie będzie biegania z Wasonem):
wtorek wieczór PULL
środa rano bieganie
środa wieczór Legs
czwartek lub piątek rano bieganie (zależnie od stanu nóg po środzie)
sobota bieganie

być może jakiś PUSH2 wpadnie jeszcze przypadkiem w czwartek to wtedy bieganie na pewno piątek i sobota, ale pewności jeszcze nie mam jak będzie .

więc teraz errata
jutro pójdzie PUSH2, a w piątek bieganie

liczę też na to, że w przyszłym tygodniu jak nie będzie siłowni to trochę odrobię z regeneracją i będzie można docisnąć bieganie


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-07-08 22:01:45

Rozumiem, to w piątek luzik, tak łącznie max 6 albo i 5 km. No bo w sobotę chcesz też biegać?