''CIĘŻAR MUSI BYĆ CIĘŻKI '--czyli walka o sylwetke

I tu przypływ mocy był dziś.. wprawdzie tylko w jednej pozycji, ale za to na różne sposoby

Tsu - czy Ty ducha Fansa chcesz wywołać?:)
Fajny pomysł na kółko w robocie.

Wieczorne trenażerowanie udało się zrobić

Helsinge - Nejlinge - Mårum - Græsted - Esbønderup--16,2km ,czas przejazdu 56:06min
średnie tętno 133--max tętno 15 --- jakoś dzisiaj tętno poszło wysoko czy to dlatego że snu po nocy mało ,a może to sprawa mocniejszych nóg ,mimo że moc nie za duża to jednak kręcę bez odpoczynku dłuższe odcinki oraz podjazdy, wcześniej były dzielone na więcej etapów a teraz na podjazdach 5% i więcej udaje mi się sporo podjechać

Paatik

Tsu - czy Ty ducha Fansa chcesz wywołać?:)
Fajny pomysł na kółko w robocie.

Zapewne tak ,bo pozycja na różne sposoby nigdy nie jest zła

Paatik

Tsu - czy Ty ducha Fansa chcesz wywołać?:)

Jakby się udało, to czemu nie

Jawor50

Marcin ,patrzę powiadomki widzę że się wypowiedziałeś --myślę skomentował moje dzisiejsze harce w siłowni
komentarz do 140 x 2 , 145 na strzała a tu o bramce czy piszczy

przyzwyczajony jestem do Twoich treningów i cieszy mnie że tu się na całkiem na kolarstwo nie zanosi
oby tak dalej



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-02-03 21:40:48

Tsu84

Paatik

Tsu - czy Ty ducha Fansa chcesz wywołać?:)

Jakby się udało, to czemu nie

takimi czarami to go raczej nie wywołacie, siostry

WTOREK -- trenażerowanie czas zacząć

Dzisiaj trasa bardzo ambitna ------- Sydney - Akuna zgodnie z ruchem wskazówek zegara ---- 16,2km niby nie dużo lecz trudność to przewyższenie ,315m ,nie było lekko i pokonałem trasę w 1:21:28h--czas nie powala lecz podjazdy były naprawdę dla mnie trudne 6--8% jest co ciągnąć .
W nagrodę odwiedziłem cukiernię ( Jurek wie którą ) i sernik ( Jurek wie jaki ) --za chwilę będzie przy kawie

Za dużo sernika wpadło ,to musiałem jeszcze 1-ną trasę kręcić ,już taką łatwiejszą ,dużo łatwiejszą innej nogi by nie podołały

Wolf Creek Pass Descent--17,3km i prawie sam zjazd ,czas 22:28min---44sek gorzej od rekordu ,na zmęczonych nogach może być

Jawor50

WTOREK -- trenażerowanie czas zacząć

Dzisiaj trasa bardzo ambitna ------- Sydney - Akuna zgodnie z ruchem wskazówek zegara ---- 16,2km niby nie dużo lecz trudność to przewyższenie ,315m ,nie było lekko i pokonałem trasę w 1:21:28h--czas nie powala lecz podjazdy były naprawdę dla mnie trudne 6--8% jest co ciągnąć .
W nagrodę odwiedziłem cukiernię ( Jurek wie którą ) i sernik ( Jurek wie jaki ) --za chwilę będzie przy kawie

Baaa serniczek pycha