Antos098kabo9Antos nie zrozumiemy się, bo się uczepiłeś jednego badania, które przykładowo wstawiłem i McDonalda, a ja piszę o życiu. Nie musisz mi mówić, że trzeba czytać etykiety, ale zrozumiałem z Twojego posta, że zamiast nauczyć Janusza jak czytać etykiety i co wybierać to wolisz mu w ogóle zakazać niektórych produktów. Taka łatwizna, ale przynajmniej masz pewność że zje tylko co mu karzesz - o ile wytrzyma
.
Dokładnie przeciwnie.
Właśnie dlatego, że czytają, to niektórych śmieci nie ruszają.
Zakazać - nie, wskazuje za to bardzo często alternatywę, bo zawsze można wybrać inaczej
zamiast głupiej pizzy można zjeść ziemniaki ze schabem z mizerią
zamiast lodów czy słodyczy pełną miskę owoców
bo to wszystko koniec końców ma znaczenie - dla wszystkiego.
Są też osoby, które zawsze znajdą wymówkę dla wszystkiego i tego zmienić się nie da.
Z tym akurat wyjątkowo się zgadzam. Wybrać zawsze można inaczej, lepiej lub gorzej i są osoby, którym się nie wytłumaczy.
Ja natomiast stosuję inna taktykę. Pizzę traktuję jako odstępstwo raz na jakiś czas ale jak mam ochotę to robię sam, albo po prostu idę, zamawiam i jem taką na jaką mam ochotę. Bo to jest tak, że jak mam ochotę napić się piwa to nie kupuję cydru tylko takie jak mi smakuje.
Jak idę do knajpy to nie cuduję tylko zamawiam to co jest w menu - inna sprawa, że często właśnie ziemniaki z wody żeby knajpianych frytek nie jeść, a na opiekanych ziemniakach też już się przejechałem parę razy. Jak teściowa da schabowego to też nie odmawiam - chociaż jak mam opcję to zamawiam bez panierki
.
Tak samo jak mam ochoty na tosty bo akurat dzieci jedzą to też sobie zjem jednego. Czy jak idę z dziećmi na lody tez nie mam z tym problemu.
To są odstępstwa, które jem jak mam chęć lub jest okazja - ale rzadko i nie szukam specjalnie okazji. Naleśników, pankejków, jabłecznika i sernika nie odmawiam nigdy - co najwyżej reguluję ilością i dodatkami
.
Natomiast makaron czy owies traktuję jako normalne codzienne jedzenie pełnoprawne, bo nie mam z tym problemów. I nie potrzebuję do tego zamienników. Tak samo jakbym jadał chleb to na pewno nie barwiony karmelem tylko dobry żytni pełnoziarnisty. Ale też nie skreślałbym chleba z menu czy nie szukał zamienników.
A co najważniejsze z roku na rok jest lepiej z formą i siłą, a największy progres zrobiłem na HC nie kombinując zbytnio, więc ciężko mnie będzie przekonać, że robię źle wybierając takie a nie inne produkty
.
pozdro.