DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

Nadejszła wiekopomna chwila czyli doczekałem się . Po dwóch miesiącach rozbratu z siłownią dzisiaj pomacałem sztangę, sztangielki i kilka maszyn .

Zrobiłem sobie trening FBWw/oL ( czyli FBW without Legs ), przepompowałem krew przez całą górę.
Poszło delikatnie w zakresie 10-15:
Klata 7s
Plecy 7s
barki 3s
tric+bic 2s

W powrocie na siłownię pomogła mi młodsza córka, która chciała żeby ją zapisać na balet. A że balet jest na siłce to nie mogłem nie skorzystać czekając na nią prawie godzinę . Także tym sposobem będę miał dodatkowy dzień treningowy w sobotę (o ile jej się nie znudzi ).

Od 03.10 planowany start na pełnej ...
stay tuned

Chyba trochę za ostro zacząłeś.
Ale jak następny dopiero w sobotę to dojdziesz do siebie :)

Kabo --gratuluję powrotu na siłkę i tak długo wytrzymałeś bez

ojan

Chyba trochę za ostro zacząłeś.
Ale jak następny dopiero w sobotę to dojdziesz do siebie :)

delikatnie zacząłem , będzie dobrze, całe szczęście, że z Wasoniem nie poszedłem bo wtedy tak łatwo by nie było

Jawor50

Kabo --gratuluję powrotu na siłkę i tak długo wytrzymałeś bez

dzięki

dobrze że wracasz bo czuje się nieswoje w tym dziale powoli.

Tak jak Cie "żegnałem" tak i Cie powitam: zdrówka

Gwid

dobrze że wracasz bo czuje się nieswoje w tym dziale powoli.

O co biega?!

Gwid

dobrze że wracasz bo czuje się nieswoje w tym dziale powoli.

mam juz to od dawna

Kabo -gratulacje wznowienia treningów-tylko nie przesadzaj.

Wszystko wymaga swojego czasu i tego nie wolno przyspieszać.

Gwid, Wojtek fakt, że trochę mniej uczestniczyłem w życiu forum, ale jestem cały czas . I będę trwał do samego końca .

W przyszłym tygodniu z Wasoniem robimy plan i jedziemy od 03.10 już regularnie. Póki co nie mam żadnego celu długoterminowego. Muszę zobaczyć jak noga się będzie sprawować. Krótkoterminowo jest plan żeby się dociąć do żyły i zacząć masę (pewnie od świąt ), która w teorii po raz kolejny ma nie być świniomasą . Czy się uda to czas pokaże .

Fakt, 35+ zmienił się w ostatnim czasie, ale ja akurat widzę w tym same pozytywy. Przynajmniej jest jakiś ruch na osiedlu. No i przybyło, chyba na stałe, osób walczących z żelastwem i produkujących jakieś wpisy (masti, maceek, wycwiel i zaciąg z Ladies). Jeszcze jakby Wzorek wrócił z dziennikiem to byłoby świetnie. Bo Wasonia znam i już raczej nie liczę na to, że wróci ze swoimi klamotami .