Tsu84Ech.. ja o startach póki co nawet nie mam co marzyć.. oby to covidowe szaleństwo jak najszybciej się skończyło, bo biegaczką zostanę
Ja tak o starcie pomyślałem jako gorąca głowa , + kawa z znajomymi z forum ,bo moja obecna forma jakoś nie predysponuje mnie do startu
Do piątku wieczora mam czas na zgłoszenie , dzisiaj szału nie było ,bo i nie spodziewałem się ,zobaczę jak będzie wyglądała środa i właśnie piątek .
Poprzeczkę nie ustawiłem sobie za wysoko tak realnie to jak w piątek zrobię 135kg to będzie dobrze .