Poniedziałek to był dla Kabo zdecydowanie zły dzień na wyciskanie. Technicznie całkowita porażka, już na 110kg miał problem z utrzymaniem właściwej płaszczyzny ruchu. Było dużo gorzej niż tydzień wcześniej.
130kg w pierwszym powtórzeniu uciekło w stronę brzucha, ale jakimś cudem wyprowadził i wycisnął, ale prawdopodobnie wystraszył się ciężaru i nie dał rady psychicznie.
W drugiej serii to chyba sam nie wierzył, że da radę więc odpuścił całkowicie.
fanslaskaIle minęło od blitzkriegu? Rok?
To 2.5kg w rok to chyba średnio troche, co ?
Nie da się tego w ten sposób porównywać, ogólnie rok temu trening był dużo bardziej podporządkowany uzyskaniu dobrego wyniku w wyciskaniu (były nawet negatywy na 120% max), a w tym roku, ciężar był tak jakby przy okazji budowania masy.
Poza tym teraz w planach były 2 powtórzenia w serii, a do tego podchodzi się inaczej niż wyciskania na raz.
Moim zdanien siła wzrosła dużo więcej niż te 2,5kg. Warto by też uwzględnić imieniny teściowej, które pewnie niespecjalnie pomogły