SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

No ja to samo nie poszaleje... USG + prześwietlenie mam w poniedziałek na Osw zobaczymy co tam wyjdzie ...

Miło znów czytać wpisy o treningu, choćby na 70%, ale z zadowoleniem!
Za 2tyg będzie już ogień
Cieszę się razem z Tobą!

Ja dziś dzień na wariackich papierach, właśnie piję kawę na siłce i zabieram się za klatkę z plecami, ale widzę, że u Ciebie lepiej więc mam kopa!

Lepiej z nogą, ale zatoki dalej trzyma glowa niby nie boli ale z nosa leci a z nóg mam wrażenie że mi połowę miecha spadło;(i ogólnie forma według mnie w hvj gorsza niż była, dziś zrobiłem barki z bickiem to oceniając to co było w lustrze to naprawdę lipa;/ mam nadzieję że to może też przez ten brak węgli, dlatego robię swoje i jakoś te 1.5tyg jeszcze muszę wytrzymać a potem oby to wróciło no spory regres,(

Przyjade to ocenie ale dla pocieszenia... powiem Ci że ja też drugi dzień LC i już miękki jestem :-/

Wojtek mysle ze sobota /niedziela się coś machnie.

~~~~~~~~

Wczoraj poszły barki i bic, nic konkretnego w sumie to na co była ochota

1. Wyciskanie na hammerze
2.unoszenie bokiem
3a.podciaganie hantli do brody
3b. unoszenia krazka przodem
4a.unoszeie w opadzie
4b. face pull

5. uginanie sztanga
6. uginani ena modlitewniku

10min cardio bo wiecej nie było czasu

Trening w sumie bez szału, mało jedzenia, słabe nabicie, patrzac do lutra to co to było 3,5tyg temu przed chorobami i kontuzja a teraz to jakbym z 10kg stracił i większy bf miał :D ;/

michA:

b: 300g t:40g w: 50g tylko po treingu

waga dzis pokazała 95,4kg, więc przez te 3 dni jeszcze sporo spadło bo 3kg gdzies...:D

Przed treningiem 3 miarki :




napewno troche pobudziło, bo przed wyjazdem na silke nie mogłewm się zebrać, potem się wkręciło, pompa jak mowie słaba ale to raczej za sprawa tego ż enie ma z czego bo wypłykany

zobacyzmy co bedzie po kolejnyach razach


a i jak na przedtreningowkę to smak truskawka mega jak soczek ;)

3 miarki mnie już dobrze robiły. Szybko wrocisz

Nie przesadzaj z tym mega regres bo czysto logicznie to nie mozliwe.
Wbijesz sie w rytm to wszystko wroci do normy raz dwa

No przecież wiadomo, że nie jest tak źle, Marian też o tym wie, ale mocniejsza w tym temacie psychika robi swoje Wrócisz z większymi węglami, nabicie i pompa się polepszy, a z tym i nastrój

Nie no to pewno normalna kolej rzeczy, i niby to wiem że raczej to nie możliwe żeby jakoś mega ta forma ucierpila ale jednak chciało by się miec to co bylob3.5tyg temu a nie dopiero będę musiał Dantego wracacac:p

Wczoraj poszły plecy dziś klata.

Niby miało byc mniej treningów a wyszło tak ze zrobiłem 4 pod rzad

Ale poniedziałek mial byc nietreingowy to dostałem pozwolenie na nogi wiec musiało być, dzis tez miałem nie cwiczyc, ale konczyłęm prace o 15 a auto miałem u mechanika do odbioru o 17 więc nie widziało mi sie 2h czekac

jednak jutro na 100% DNT i w sobote chyba tez nie bede dal radę, wiec beda 2 dni bez treningu

ale jednak te treningi teraz to bardzo bardzo sednie dzis 5dzien na bardzo niskich weglacvh i juz to mocno czuję, dużo gorzej to znoasze niż wtedy przed wczasami. ale tez może dlatego ze wtedy byłem pełen motywacji a teraz taki hvjowy okres

za dnia mało chęci do czego kolwiek, na treningu też ciezko, ale w sumie nie ma na czym pocisnac bo mało paliwa, nie moge sie juz doczekac az zaczne te ostatnie 5tyg masy


Waga dziś pokazała 95,4kg więc cały czas delikatnie spada.
Niby wydaje mi się że jestem 2x mniejszy, ale wymiary jak wczoraj z ciekawosci sprawdziłem i jak spadły to tylko delikatnie. Na łąpie siedzi pod 47cm, :D ale tego to juz wogole nie widać, w pasie na pępku nie przekroczone 90cm więc jest poki co granica


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2016-11-24 21:52:21