Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
w niektórych nadleśnictwach masz zakaz juz spacerowania po lasach od niedzieli własnie przez takie akcje
no i hvj stało sie na 99,9% i nasz amordowania od dzis zamknieta o dziś, wiec skołuje wyciąg wiecej obcizenia i bunkruje sie u siebie :D lipa ze mało miejsca no ale samemu dam rade a czuje ze same wolone ciezary to bedzie dobry bodziec :D
Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
A tak to dziś DNT, z rana pozowanie na czczo, i cardio 50min o 5min wiecej seiz robiło przypadkiem, raport do szefa poszedl wiec zobaczymy co tam dalej
Waga 112,5kg wiec sie ustabilizowała, forma chyba z tygodnia na tydzien na plus
Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
Siema. Więc stało się i od dziś powrót do piwnicy, cieżko na początu się miałem z tym pogodzić ale potem na spokojnie przemyslałem i na dobrą sprawę kazda partie zaoram tam dobrze, obciezenia mam pod dostatkiem, ławeczka stoajki, sztanga prosta łamana, 2 hantle do skrecania, zamówiłem wyciąg górny i dolny, myslę ze jutro będzie, drązek już tez ogarnałem wiec w sobotę go zamontuje, a spoko bo chyba z 4-terema uchytami,no i jeszcze 4 gumy różny opór.
Dziś plecy.
1. Pullover z gumą 4x20
2. Wiosło sztangą nachwyt 7x 12 12 10 8 8 8 15
3.Wiosło hantlą 4x 12 8 8 8
4. Ściąganie podchwytem guma 4x15-20
5. Wiosło jednorącz oparcie o ławkę skośną 5x10
6. Wiosło ala hammer ale siedząc na łąwce i ciągnać za gumę 4x15
7. Sciaganie z góry siedząc na ziemi guma nachwytem 4x15
50min cardio na czczo
Dwa wiosła czyli cw 2 i 3 zrobione cieżko i po tym mega czułem plecy, hantla trochę nie wygodna, ale serio przeorało mnie dobrze, gumy wcale nie takie złe, dobre czucie i cały czas opór, wiec w sumie pozytywnie zaskoczony.
Od jutra ciecie w diecie, bo a dziś już zarcie miałem zrobione, a od wczoraj cardio podbite i jest 7x50min
Po rozmowaie z Adamem redu do świąt.
Waga dziś 111,9kg.
Jutro w planie braki,
Wczoraj też jak pisałem byłem u fizio, i fajnie mi ogarnął plecy wiec moze dziś też dlatego dobrze to wszystko wchodziło.
I w sumie dawno nic z pozowania nie było
Kolejne wrzucę już na koniec
Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2020-03-26 12:54:04
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
7721
Napisanych postów
13999
Wiek
32 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
2237847
No te wiosło takimi hantlami robi wrażenie :D Moja motywacja przed dzisiejszym treningiem :D bo też będę się bawił w wiosło hantlą :D No ale nie taką xd
Szacuny
2599
Napisanych postów
2954
Wiek
29 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
39521
No, sam też chodzę do tej piwnicy z takim zmuleniem i niechęcią, ale ten tydzień pokazał, że jednak mimo wszystko można ładnie przetyrać wszystko Mi właśnie tylko brak tych wyciągów i też mógłbym się bunkrować
Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
shinare
No, sam też chodzę do tej piwnicy z takim zmuleniem i niechęcią, ale ten tydzień pokazał, że jednak mimo wszystko można ładnie przetyrać wszystko Mi właśnie tylko brak tych wyciągów i też mógłbym się bunkrować
Ale ja nie napisałem ze schodze z zamuleniem i z niechęcia :D
Wojtek nie duże obcięte względem tego co było
w Dt 20g węgli 5g fatu w dnt 10g fatu
Pos1
B60 T0 W100
trening
15-20g eaa
Posp2
B60 T0 W120
Pos3
B60 T0g W40
Pos 4 i 5
B60 T0 W40g
Pos6
B60 T25 W0
Białko 360g+to co z amino
Tłuszcze 25g z omegi i oleju z kryla
Węgle 340
Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
erwinoos
a który to tydzień redukcji teraz mija?
Właśnie sam bym chciał to wiedzieć :D Zależy jak liczyć, teoretycznie pierwsza obcinka była 1,5tyg przed wakacjami czyli jakoś po kolonoskopi i było to w okolicy 25 stycznia, ale wtedy waga i tak rosła, potem wakacje wiec wiadomo to był taki bardziej rest, 2 treningi tylko i codziennie coś tam na kolacje wpadło, ale nawet pomojajac to pewno nie było by najgorzej ale skumulowało się to z tym ciśnieniem i złym doborem leków które dodałem 3-4 dni przed wakacjami i jak nie raz pisałem mega lipa była, zero sił ospały nogi popuchniete jak balony, ciągło się to w sumie ponad 3tyg i potem pod zmianie leków jeszcze dobre 1,5tyg wracałem do siebie, więc tak naprawdę dopiero poczatkiem marca zaczalem funkcjonować i zyć. Wiec toretycznie redu zaczałem po powrocie czyli 12 luty ale to była bardziej męczarnia i organizm to raczej nie był skupiony na redu jak działy się takie cuda....no ale od 12 lutego nie odpusciłem ani jednego dnia cardio, robie ed :)
MIcha była trzymana(oprócz wesela ale tam zjadłem naprawde nie wiele i praktycznie bez węgli) jedynie co to treningi siłowe były przez ten zj**any czas na tyle ile mogłem w tym momencie i to był wtedy max ale tak naprawde to nie wiem moze 70% tego co zazywczaj, poporstu kompletnie zero sił, zamuła totalna, ja zasypiałem na siedzaco, ogólnie było przj**ane :D
Wiec dopiero jak to sie wszytsko unormowało wszedłem naprawde na swoje normlane mozliwosci to cos powoli ruszło czyli od poczatku marca,
Wiec cieżko okreslić ile to trwa bo jak widać było pod górkę i raczej cały luty to był zmarnowany czas.
Szacuny
10650
Napisanych postów
30005
Wiek
32 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
609926
Siemka ;)
Dziś planowo miały być barki i bicpes ale na cardio dostałem wiadomość że można skorzystać z lepszego sprzętu więc nie zastanawiałem się za długo tylko szybką reorganizacja i poszły nogi. Mimo że wczoraj plecy i ciężkie wiosła, dziś prostownik czuć to i tak wydsje mi się że lepiej było te możliwość wykorzystać na nogi a jutro u siebie na luzie barki bicpes
Mieliśmy na trening 1.5h więc tempo tez większe jak zawsze ale silowo jakby spoko w sensie na plus.