''CIĘŻAR MUSI BYĆ CIĘŻKI '--czyli walka o sylwetke

Taki duży i taki mały.... fajne duo.

Wczoraj póżnym wieczorem podkusiło aby jeszcze pokręcić na trasie którą pokonywałem już dawno ,aby potwierdzić lub nie swój progres

Parador Cañadas del Teide. Teneryfa 10km ,z przewyższeniem 147m i średnim podjazdem 3,87%
tresę tą ostatni raz pokonałem w grudniu 3-y krotnie
Wczoraj przekręciłem szybciej od najlepszego czasu o ponad 2min ,lecz jak wspominałem w grudniu było łatwiej ,w/g mojej oceny jest to około 5min
i nawet ładnie jak na mnie wyszło średnie tętno 137 a max chyba rekordowo 151

PIĄTEK - siłownia ,Tadeuszowe 3-ki

wl
3 x 70kg / 80kg /90kg / 100kg / 110kg / 120kg / 125kg





i przyszła do siłki pomoc --asekuracja
3 x 130kg -- 2-wa powtórzenia z ładnym przytrzymaniem 3-cie pomoc asekuranta
3 x 135kg--1 -wsze z długim trzymaniem ,2-gie długie lecz powrót z asekurantem tak delikatnie przepchnął przez punkt, 3-cie bez asekuranta zabity
3 x 2 x 140kg--1-wsze z zatrzymaniem sam ,2-gie z pomocą

WL wąsko
5 x 6 x 102,5kg

trzymanie sztangi -15-20sek
2 x 155kg
2 x160kg

Wiosło hantle leżąc na ławie plus
5 x 8 x 45kg

Górny wyciąg za głowę do karku
5 x 8 x 55kg

I tel od Wnusia ,że wychodzi na spacer ,dziadek zakończył trening i szybko na huśtawki

O panie mocarnyś pan
Ja dzisiaj 70kg męczyłem może coś wyjdzie z Pucharem Dolnego Śląska

wieczorne trenżerowanie

Prades-La Riba 28,6km ,234mprzewyższenia ,czas kręcenia 1:17:49h
fajna trasa ,taka pod moje możliwości , wyszło 22,0km/h ,ładne zjazdy pomogły ,

W terenie pogoda cudowna :)

SOBOTA -- żal by było nie skorzystać z pogody jaka jest i nie pokręcić na powietrzu ,nie było łatwo się zmobilizować ,nogi bolą od codziennego trenażerowania
i przydałby się z dzień odpoczynku . W związku z powyższym postanowiłem spokojnie się przewietrzyć ,kierunek Myślibórz i dalej do Myślinowa bez spiny z postanowieniem ile podjazdu zrobię do zmęczenia to dalej nie kręcę tylko wracam na równiny ,i tak zrobiłem po 110m przewyższenia na 7,5km ( na 10km byłoby
ponad 200 ) ,zawróciłem i łatwiejszymi drogami wróciłem .Kręcąc pod górę chciałem się rozbierać tak grzało ,wracając nie przekraczałem 28km bo zimno dostawało się wszędzie ,to przestałem walczyć o średnią .
Przebywanie na powietrzu --bezcenne





Zmieniony przez - Jawor50 w dniu 2020-11-07 15:26:14

NIEDZIELA --broniłem się przed rowerowaniem na powietrzu ze względu aby być wypoczętym na jutrzejszym treningu siłowym ,ostatni mocny trening przed jeszcze nie odwołanymi MP w Bydgoszczy --i wybroniłem się
Pokonał mnie za to trenażer ,uzależnienie całkowite bezapelacyjnie
Pokręciłem 28,6km--z przewyższeniem 246m---czas 1:20:14h --super się kręci

PONIEDZIAŁEK --SIŁKA

wl --- na rozgrzewkę Tadeusza 3-ki

3 x 60kg / 70kg / 80kg / 90kg / 100kg / 110kg / 120kg /125kg



2 x 130kg z przytrzymaniem
1 x 135kg
1 x 140kg -- słabe ,po podniesieniu z haków jakoś ciężko przenosiło mi się do przodu i zabujało mną



1 x 140kg --poprosiłem rehabilitanta o asekurację ma gabinet przy siłce ,poszło super
1 x 145kg--z asekuracją bardzo ciężko ,przytrzymanie raczej nie na zaliczenie
12 x 100kg z zatrzymaniem 2sek

WL skos plus
5 x 110kg /120kg
2 x 5 x 125kg

Pompki poręcze
2 x 6 x cc+40kg
2 x 5 xcc+40kg --podwieszona40-stka daje w kość

Wyciskanie hantli siedząc
5 x 8 x 32,5kg

Arlekiny
5 x 15 x 15kg

i próby wzmocnienia nóg
wyprosty siedząc 5 x 20
na dwójki leżąc 5 x 15
wypychanie --5 x 15

I te filmy obrazują w 100% powiedzenie, że prawdziwy mężczyzna różu się nie lęka