DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

kabo9

jestem podobnego zdania i też mam obawy co do dalszego biegania przy takiej pogodzie jak w weekend
już ostanio jak biegłem wieczorem, niby było ok 15-17st a marzły mi palce u rąk

Szczęściarz
Przy 10st na plusie po pierwszym kilometrze muszę się rozbierać, najchętniej do rosołu jednak rozsądek zwycięża i w razie problemów wystarcza zrolowanie koszulki pod pachy. O bieganiu w czapce mogę tylko pomarzyć. Chciałbym żeby czasem coś mi zmarzło i niekoniecznie klejnoty
W trakcie biegu naucz się w rytm ruchów lekko zaciskać pięści. Powinno pomóc

_Szajba_

kabo9

jestem podobnego zdania i też mam obawy co do dalszego biegania przy takiej pogodzie jak w weekend
już ostanio jak biegłem wieczorem, niby było ok 15-17st a marzły mi palce u rąk

Szczęściarz
Przy 10st na plusie po pierwszym kilometrze muszę się rozbierać, najchętniej do rosołu jednak rozsądek zwycięża i w razie problemów wystarcza zrolowanie koszulki pod pachy. O bieganiu w czapce mogę tylko pomarzyć. Chciałbym żeby czasem coś mi zmarzło i niekoniecznie klejnoty
W trakcie biegu naucz się w rytm ruchów lekko zaciskać pięści. Powinno pomóc

dzięki za tip
bo właśnie sęk w tym, że zawsze jest mi za gorąco, w zimę na nartach jeżdżę często w koszulce i kurtce
wtedy wieczorem byłem cały zgrzany i mokry a dłonie mi lekko zmarzły

Bieganie 28.09.2020







pierwszy dzisiejszy trening za mną
w założeniu był trening biegowy - bieg spokojny 20min + ewentualnie 10min, wszystko w tempie 5:44 do 6:21 min/km
póki co strefy tempa nie zgrywają mi się z HR i nie mieszczę się w Z2, ale trudno
ważne że wczorajsze całe "zło" wypocone

później była szama, drzemka, a za chwilę kolejna szama i drugi trening - tym razem na siłowni PUSH
wczoraj było zło to dzisiaj będę PRO

pozdro.



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-09-28 16:45:02

PUSH 28.09.2020




trzeba powoli zacząć notować ciężary i wracać na normalne obroty,
normalne, ale plecy jeszcze trochę pooszczędzam

pozdro.


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-09-29 16:00:32

PULL 29.09.2020




kolejny fajny trening. Wchodzi elegancko, nie boli tak jak wcześniejsze a po podciąganiu i wiośle widać, że coś tam wracam na dobry tor .
Dzisiaj miało być bieganie, ale zaczęło padać i nic z tego nie wyszło. Także jesień jak widać nie sprzyja robieniu formy biegowej skoro w ciągu kilku dni nie udało mi się dwa razy wyjść pobiegać .

pozdro.



Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-09-30 18:18:15

Kabo z cukru jesteś?

Jeszcze raz napiszę - nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie

Ja się zgadzam z Viki, ze ten deszcz da sie przeżyć (tylko fakt, ze przyjemnie nie jest) - ale ta ciemność, ta ciemność mnie dobija... Normalny człowiek nie wyrobi sie przed 18...

jestem z cukru bo nie mam odpowiedniego ubrania
ciemno oraz zimno mogę przeżyć, ale jak dochodzi jeszcze deszcz to już przesada

Jak człowiek zacznie kompletować odzież ma każdą pogodę, to się okazuje, że to nie taki tani sport
Jak jest ciepło, to deszcz mi nie przeszkadza, ale tak jak teraz, to już średnia przyjemność.. nawet jak góra przeciwdeszczowa, to nogi mokną, buty też najczęściej przemakają i ogólnie więcej cierpienia, niż przyjemności..

Mokre buty to nie problem Polecam skarpetki z wełny merynosa, w Decathlonie można kupić, nawet jak są mokre to i tak ciepło w stopy. Na głowę czapka z daszkiem żeby do oczu nie leciało. Co do ubrań przeciwdeszczowych to ja nie lubię, bo nie przepuszczają powietrza i człowiek bardziej się poci, przez co bardziej jest zimno. Wolę oddychające koszulki.
W sumie to najgorzej jest zawsze na początku, zanim człowiek się rozgrzeje i na końcu, jeśli nie ma możliwości od razu iść do domu, wtedy czuć że zimno i mokro. Podczas biegu, o ile nie jesteśmy za grubo ubrani i nie przegrzewamy się, to jest ok.