ŚRODA --miał być
trening siłowy i tylko miał być
,nie wiem czy to zawirowania z możliwością startu na MŚ to spowodowały ,ale jakoś tak nie widzę celu tak mocno trenować
( furtkę zawsze miałem otwartą
)
Dzisiaj tylko trenażerowanie
,trasa ta sama co wczoraj i przedwczoraj z przewyższeniem 250m ,czasu przejazdu nie poprawiłem
, a próbowałem z całych sił
,ze względu na statystyki tej trasy --okupuję zaszczytne
ostatnie miejsce
,coś około 1400 miejsca ,5-minut do przedostatniego miejsca ,mimo wszystko cieszę się z tych przejazdów i że podczas podjazdów daję radę ,sądzę że 4-ry miesiące temu na tej trasie odstawałbym z godzinę co najmniej .Wiem że daję z siebie wszystko i to dla mnie najważniejsze oraz to że czuję jak moje nogi robią się coraz " zdrowsze "
,i już tak nie bolą podczas podjazdów gdy na 5% musiałem co 50metrów robić odpoczynki ,dzisiaj pokonałem fak że z mizerną prędkością i kadencją 500m podjazdu 4-7% bez odpoczynku i tutaj dla mnie jest moje zwycięstwo
.
Wiem że trudno innym zrozumieć co i jak jest ,i dlaczego
Olo wie jaka to jest walka