Nie chciało sie ale jak zaczalem to juz poszło.
Za dnia straszny naleśnik, czuje sie jakbym nie cwiczył, na treningu chwilowa pompka wiec od razu lepsiej;d Ale sil juz brak:D
waga dziś taka samo jak wczoraj czyli 84,8kg, po konsultacji z lukim i Przemkiem poszła wczorja na wieczor dodatkowa porcja fatu nacysonego z boczku żeby te wage straac sie trzymać.
Nie bed episal jakie cwiczenia bo w sumie misz masz był
po 8 serii na plecy klate brzuch 20pow
i po 4serie na bareki i łapy tez po 20pow
na konie troche pozowania na salce
jakies multimiedia:
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!