ojanSzajba - ruszy! (Gdy masz taki zapas 1-2p)
Jednak za długie DOMS-y temu przeczą.
Zanim DOMS się rozwinie trzeba go rozruszać - na drugi dzień kilka lekkich przysiadów (wyskoków) załatwi sprawę.
Jak ruszy do dobrze, bo trochę wiocha gdy sę chodzi po plaży jak bocian
Zwykle domsy dopadają mnie już w pracy kolejnego dnia, więc je trochę rozruszam. A to kucnę, a to rozciągnę się trochę. Jak to w pracy, kucnąć trzeba i schylić się trzeba. Najgorzej jest, gdy po pracy położę się na chwilę, czy przysiądę. Wstać później i się rozruszać to masakra. Kolejnego i następnego dnia podobnie, ale z tendencją spadkową, by dopiero w dzień treningu ustąpiło.
kabo9j.w. jak lecisz z minimalnym zapasem to powinno ruszyć
rozciągasz coś się? może to by pomogło na DOMSy
mnie o dziwo rzadko bardzo DOMSy w nogach dopadały, ale też zakres ruchu w większości ćwiczeń nie był taki jak byś powinien
Po każdym treningu, czyli co drugi dzień rozciągam przez 20 minut całe ciało. Po rozciągnięciu jest zdecydowanie lepiej, przez chwilę
Przy ćwiczeniach zakres ruchu właściwie maksymalny dla każdego ćwiczena, ale bez przesady, przysiady ATG, ale nie wbijam się na siłę w miednicę, a przy wykrokach nie robię szpagatu.
Chyba trzeba z tym żyć. W sumie u mnie jako osoby trenującej intuicyjnie, bez planu, jest to jakiś yznacznik, czy trening trafił tam gdzie trzeba czy nie
When you have to shoot...Shoot! Don't talk
Strava - https://www.strava.com/athletes/11696370