SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

Myślę że będzie dobra ekipa ;) Grzesiu za pierwszym razem tak napisałem i t9 tak za pisało, a ja jakoś nie zwracam na to uwagi co nie zmienia faktu że z ang asem nie jestem :d dziennik polski to będę pisał ładowanie ;p

A będzie cytrynowka?

Jak Olga przyjedzie to tak a tak to jedynie weselna bimber albo whiskey lub szejk białkowy :d

Nie no, z tego to już szejka wybiorę

MARIAN 17

Jak Olga przyjedzie to tak a tak to jedynie weselna bimber albo whiskey lub szejk białkowy :d

Olga ma dzień wcześniej baby shower.... Naście dziewczyn naj**anych pewnie. Dlatego tym razem musi odpuścić

Klina klinem ^^


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2021-08-29 17:10:21

pospales do 8.. dla mnie to teraz wyczyn jak do 6 się uda

Dla mnie też dlatego napisałem że się udało ;p

Wczoraj dnt

dziś plecy

Z rana cardio, śniadanie i potem na trening.

Lekka zamuła była po śniadanie ale na treningu już puściło ;)
i w sumie trening całkiem spoko, ale bywało lepiej ;P

Waga 106kg.

trening standard, ale konkretnie opisywać już będę na masie :D
pullover, sciąganie szeroki neutral, wiosło sztangą, sciąganie nachwyt, ściąganie w bramie klęczać, wiosło hantlą, i coś ala podciąganie da drązku

micha standard:

1. płatki ryzowe wpi, maliny
2.kleik, wafle, wpi
3.indyk ryż
4. j/w
5. omlet-maka ryżowa, białka jaj, twaróg
6. jajka, białka jaj-jajecznica


W czwartek mam fizio, ale jeszcze jutro będę się chciał wkręcić bo znów te cholerne plecy chwyciło, dziś troche pozowałem to raz dobrze rozciągałem znaczy się w miarę dobrze a drugi raz już tragedia więc chce to naprawiać, bo potem na urlop to znów się odciągnie a u mnie plecy to jednak plecy :d
Ważne że czwartek mam pewny na 100% ale jakby jeszcze jutro siadło to było by idelanie













Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2021-08-31 13:18:08

Mariusz, a czemu sam Ty nic z tymi plecami nie robisz? chyba, że się mylę?

no, bo odkąd pamiętam to chodzisz do tego fizjo, żeby ogarnął Ci plecy i za każdym razem jest poprawa, ale po chwili wracasz do punktu wyjścia, potem masz kolejną wizytę i kolo się zatacza. Fizjo ogarnia problem, ale nie leczy przyczyny, zastanawiałeś się czym to jest spowodowane, że tak się dzieje i dlaczego to wraca?

ja ostatnio jak miałem problemy z kolanami i pojechałem tu do fizjo to po wizycie pytam się kiedy kolejna, a on do mnie, ze przypuszcza, że już się nie zobaczymy jeśli będę się stricte trzymał wytycznych, które mam robić w domu. Powiedział mi, że jego praca to 20%, a cała reszta zależy od tego co sam z tym zrobię. Porównał to też do naprawy auta - czy jak jezdzilbys do mechnika na naprawę jakiejś części, a ona za każdym razem i tak by się psula to dalej w nieskończoność jezdzilbys do tego samego mechnika czy poszukał kogoś innego kto rozwiąże problem raz na zawsze?

nie wiem dokładnie jak jest u Ciebie w tej kwestii, ale może warto byłoby się zastanowić co jest przyczyną i spróbować nad tym się skupić


Zmieniony przez - erwinoos w dniu 2021-08-31 13:56:23