''CIĘŻAR MUSI BYĆ CIĘŻKI '--czyli walka o sylwetke

Tsu84

Ale przynajmniej siła wraca.. a u mnie dziś ładnie i słonko

Tsu z tą siłą to wiem że nic nie wiem, ja naprawdę na MP nie byłem na maxa przygotowany i podejścia na całość, a praktycznie gdybym za mocno nie przetrzymał na 145kg i wyszedł lekko wcześniej to bój bym zaliczył ,5 dni pożniej masakra ,słabość totalna a znowu dzisiaj już nie najgorzej --nic z tego nie rozumiem .
Wcześniej były słabości lecz po np.3-4 tygodniach ostrej tyrki --tydzień gorszy i w następnym znowu ciężary do góry
obecnie ,2 dni dobre ze 3 złe lub na odwrót i nie wiadomo jakie ciężary sobie na następny trening ustawić bo rozpiska na 3-4 tygodnie do przodu nie sprawdza się z tak częstymi słabościami

Może z regeneracją kłopot. Na MP to jeszcze adrenalina zadziałała, a normalnie tego nie ma. Stres zszedł, przed MP dwie nocki nieprzespane i poskutkowało chwilowym spadkiem formy.. ale wraca

Co robić? co robić? Tak ciągle za oknem :(

Kręć na tym trenażerze i nie zawracaj głowy - przecież to jasne ze chcesz.
Kup se taki zegarek co Kabo opisywał,ze da Ci sugestie co trenować .... :)

Paatik

Kręć na tym trenażerze i nie zawracaj głowy - przecież to jasne ze chcesz.
Kup se taki zegarek co Kabo opisywał,ze da Ci sugestie co trenować .... :)

Paatik a czym zawracam Tobie głowę
Taki zegarek jest mi nie potrzebny ,robię to co lubię i co chcę robić

Widok z okna całkiem ładny.. poza tym, że mokro.

Tsu84

Widok z okna całkiem ładny.. poza tym, że mokro.

Wiem że przesadzam z tym trenażerem , pokazałem że mokro dla furtki do pokręcenia w domu.
TRENAŻER dał mi tak wiele że nie wszyscy mogą to zrozumieć ,te moje zachwyty nad jego zaletami ,
Jest to dla mnie jeden z najważniejszych nabytków w życiu .
Czy zamieniłbym to urządzenie za 1600zł minus vat za furę za sto,dwieście tysięcy --nigdy w życiu
Po roku kręcenia na nim ,robię to bez bólu ,a nogi po jeżdzie są tylko zmęczone
mieszkam na 2-gim piętrze ,miałem problemy z wejściem --nie zadyszki czy coś w tym rodzaju --teraz czasami zaboli lecz już nie tak ,
Kilka lat temu przejście 100m było równoznaczne z bólem teraz do siłki mając 1800kroków do przebycia idę bez zatrzymywania się ,no może czasami ,
Cieszę się życiem ,zdrowiem jakie dało mi to urządzenie
I cieszę się że mam WAS ,bo swoim działaniem mobilizujecie mnie do dalszej pracy mimo przeciwności --pokonywanie choroby i bólu z tym związanym nie jest łatwe lecz wiem że możliwe

Pokręciłem 18,5km ,z przewyższeniem 330m ,a podjazdy miały nawet 19,50% ,masakra ,masakra tempo na takim podjeżdzie 2,5-28km/h

Za oknem, nie nie, dzisiaj dyżur w pracy

WTOREK -- Tak spontanicznie zachciało mi się ,w związku z tym wiadomej relacji nie będzie przez kilka dni





Zmieniony przez - Jawor50 w dniu 2020-09-29 17:14:42