DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

Jezoo

Paawo ciekawe to zagadnienie z tym uzupełnieniem płynów. Będę wdzięczny za Twoje własne wnioski

Wiesz co, zawsze myślałem że pić trza i to dużo ale wychodzi na to że mogłem źle myśleć.
Poczytam pomyślę, tylko co to da jak mi się chce pić i już.

paawo

Jezoo

Paawo ciekawe to zagadnienie z tym uzupełnieniem płynów. Będę wdzięczny za Twoje własne wnioski

Wiesz co, zawsze myślałem że pić trza i to dużo ale wychodzi na to że mogłem źle myśleć.
Poczytam pomyślę, tylko co to da jak mi się chce pić i już.

Ja też tak myślałem ale nigdy się głębiej nad tym nie zastanawiałem. Wiem tylko tyle aby za dużo nie pić tylko tyle aby zwilżyć usta, małymi łykami by nie było dyskomfortu zaschniętych ust. Karmowski Michał mówił na swoim kanale, że mniejsze a częstsze porcje nawadniają lepiej niż duże jednorazowe.

paawo

Ale przewlekły stan kiedy go za dużo to bardzo niedobrze, on konkuruje z testosteronem
a ćwiczenia siłowe powodują nie wiem jak to powiedzieć zróżnicowanie większe i zmniejszenie tej rywalizacji. To po co zaraz po tym treningu psuć to aerobami i faworyzować kortyzol.

Kabo muszę sprostować własne słowa, trochę nie jasno to napisałem i troszkę źle zapamiętałem. Wychodzi na to,że i same aeroby tą różnice zwiększają czyli chronią w pewnym sensie przed katabolizmem a znaczenie ma długość wysiłku i poziom kortyzolu z tym związany. Tak że długa sesja zła i łączenie różnych form i co za tym idzie podbijanie kortyzolu niweczy ten efekt ćwiczenia. Ale w jakim stopniu to nie powiem. A w ogóle za moje wywody to teraz Ty mi powiedz co zrobić aby masę ciała pyknąć w żołnierzu? Tylko bez żartów , na poważnie.

odpiszę wieczorem lub jutro rano, bo za chwilę wyjeżdżam z działki do domu

paawo

A nie dasz rady w dzień nietreningowy? Byłoby najlepiej ale jak nie, no to co zrobisz.

może byłoby i najlepiej i może bym dał radę, ale
- nietreningowe mam środę, sobotę i niedzielę
- w środę po pracy zwykle uzupełniam lodówkę czyli robię zakupy (z żoną)
- w weekend żona powiedziała, że chce te dni jako nietreningowe bo i tak ma tylko 2, w resztę mnie nie ma w zasadzie przez cały dzień
dodatkowo weekend przeznaczam na wypoczynek więc tak to wygląda w praktyce
pewnie w weekend znalazłbym jakieś okno, szczególnie wczesnym rankiem, ale nie wiem czy sam chcę

paawo

paawo

Ale przewlekły stan kiedy go za dużo to bardzo niedobrze, on konkuruje z testosteronem
a ćwiczenia siłowe powodują nie wiem jak to powiedzieć zróżnicowanie większe i zmniejszenie tej rywalizacji. To po co zaraz po tym treningu psuć to aerobami i faworyzować kortyzol.

Kabo muszę sprostować własne słowa, trochę nie jasno to napisałem i troszkę źle zapamiętałem. Wychodzi na to,że i same aeroby tą różnice zwiększają czyli chronią w pewnym sensie przed katabolizmem a znaczenie ma długość wysiłku i poziom kortyzolu z tym związany. Tak że długa sesja zła i łączenie różnych form i co za tym idzie podbijanie kortyzolu niweczy ten efekt ćwiczenia. Ale w jakim stopniu to nie powiem.

czyli wychodzi na to, że moja zamiana aero na interwały żeby nie zwiększać sesji treningowych powinna wyjść na dobre
ja mam 1h-1h15 treningu, plus max te 30 minut aerobów, a jak interwały to zamykam się w 15 minutach - to nie powinno mi wywalić kortyzolu w kosmos

paawo

A w ogóle za moje wywody to teraz Ty mi powiedz co zrobić aby masę ciała pyknąć w żołnierzu? Tylko bez żartów , na poważnie.

akurat tego ćwiczenia nie czuję za bardzo i jestem w nim słaby, ale siła to siła, więc napiszę co na mnie działa
mi od dwóch lat na klatę idzie póki co zwykła progresja, w innych ćwiczeniach nie schodzę do 1RM
a robię tak, zaczynam z zaniżonego 3 serie robocze po 8 powtórzeń
co trening (co 5-7 dni) dokładam 2,5kg bez względu czy pójdzie czy nie
jak nie pyknie 3x8 to na następnym robię 3x6->3x4 ->3x2
do tego najważniejsze - micha masowa, bilans +500-700kcal

ale jeżeli chodzi o siłę i plany to chyba Ty i Ajazy jesteście lepiej przygotowani, bo jak czytam dyskusje typu czy smolov czy inny thibaudeau to ja nie wiem o co chodzi, a Wy się dogadujecie, więc nie wiem czy dobrze zaadresowałeś pytanie

"ale jeżeli chodzi o siłę i plany to chyba Ty i Ajazy jesteście lepiej przygotowani, bo jak czytam dyskusje typu czy smolov czy inny thibaudeau to ja nie wiem o co chodzi, a Wy się dogadujecie, więc nie wiem czy dobrze zaadresowałeś pytanie "

Ha ha ha
Paawo..54321, 3 razy w tygodniu, pierwsza jedynka jakieś 10 kg mniej niż max, następny tydzień zaczynasz od ciężaru z drugiego treningu poprzedniego tygodnia, raz w tygodniu po 54321 2 x 8, 4 x 6, 5 x 5 z ciężarem użytym w piątce. W praktyce max 70 kg, robisz 40 x 5, 45 x 4, 50 x 3, 55 x 2, 60 x 1, 40 2 x 8, drugi trening 42,5 x 5, 47,5 x 4, 52,5 x 3, 57,56 x 2, 62,5 x 1, trzeci trening + 2,5 kg, Następny tydzień zaczynasz od 42,5 x 5. Opcją jest na jednym czy dwóch treningach zwiększenie o 2,5 kg 5,4,3,2, jedynka zostaje z poprzedniego treningu. Drugą opcją jest 5432 i 3 x 1 emom lub w formie "cluster set" Dopóki idzie do przodu, to ławka w ograniczonym zakresie. Tyle w teorii, w praktyce...u mnie ohp na razie powoli i spokojnie z treningu na trening więcej.

No ta, ja się nie znam idź gdzie indziej. Ale dzięki.
Ajazy dziękuję też ale cyferek nastawiałeś że trza mi to przetrawić.
Napisze u siebie, coby kabo nie zawalać dziennika, bo muszę przemyśleć cały trening a ograniczeń różnych i zdrowotnych sporo.

paawo

No ta, ja się nie znam idź gdzie indziej. Ale dzięki.

to napiszę po ludzku - dużo żreć + zwiększać sukcesywnie klamot na niskich repsach i samo przyjdzie

kabo9

samo przyjdzie

O widzisz, tak trzeba było od razu.

Jakieś dwa lata wstecz zastosowałem tę metodę. Masa ciała w tym okresie, miesiąc po KNL 2016, 74kg. Zacząłem więcej żreć i dokładać na sztangę. No i po jakimśczasie poszło na raz te 74kg. A co
Niestety waga ciała podskoczyła do 95kg
O tego czasu wyciskam masę ciała Szanownej Małżonki Swojej i do tego mogę spokojnie progresować


Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 7/23/2018 2:15:37 PM