SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

ale Marian, tak jak pisałem na priv, jeżeli uważasz się za osobę która szybko nabiera fatu to musisz niestety trzymać się miski w 100%, a nie tu 2 łyżeczki masełka gratis, tam wafelek, a tu magnum czy sushi i tu nie ma gadania, że 'o co to za cheat meal sushi'. Dla jednego - żaden - dla Ciebie - skoro szybko nabierasz fatu - duży ... a tu Cie zadziwie, bo nie popuszczałem np 2 lata temu, ale miałem coś takiego, że ktoś z 'Polskiej czołówki' poradził picie 3 x dziennie shake - podczas treningu, po treningu i w środku dnia, który wyglądał tak :

50g carbo, 50g vitargo, 50g hydrolizatu(bo wpc ssie ), 20g bcaa, 20g glutaminy

I do tego w diecie miałem 4500 kcal, także jak sobie coś już zjadłem to może raz na dwa tygodnie.

edit; rok temu popuszczałem co 10 dni i się przyznaje bez bicia - temu moja wina, ale też zgłosiłem się już tłustawy


Zmieniony przez - Dejwikkk w dniu 2017-07-31 12:00:50

Kurde no może i faktycznie te 2 tyg po zawodach przespałem ale poszedłem za radą chociażby lukiego czy Przemka żeby te około 2tyg lżej po trenować. Nie wiem czy jakbym od razu nie zaczął treningu na 100% Nie wyplaikbym się zbyt szybko.

widzę Marian że nie rozumiesz co znaczy przespać okres,tu kompletnie nie chodzi o lżejsze trening w tej kwestii zrobiłeś bardzo dobrze

Dawid ale właśnie w tych wcześniejszych okresach pewno często popuszczales miche? Teraz to wyelminowales i jest dobrze.
U mnie nie koniecznie się to sprawdza ;d

próbowałeś kompletnie nie robić,żadnych odspępstw od diety przez pół roku nie licząc pojadania dzień po zawodach ? druga sprawa też to podajadanie - jak patrzę na to co tu większość wp*****la po zawodach to jestem w szoku,ja po mp w sumie przez 1,5 dnia nie wiem czy przekroczyłem 7k kcal czyli mniej niż dziś mam w normalnej misce na co dzień


Zmieniony przez - luki77 w dniu 2017-07-31 12:02:49

Ja tutaj nie piszę o genie do suchości, bo wiem jak jest i wiem jak Adam wyglądało to u Ciebie kiedyś.
Ciężko jest trzymać mega suchą formę, jak to jest u Ciebie czy u Lukiego, bo tak jak kiedyś pisaliśmy - więcej mięcha, większy przepał. A u Was ta ilość mięsa jest nieporównywanie większa.

Luki, Ty też w poprzednich sezonach nie byłeś tak suchy jak w tym. Chodzi mi o to, że do tego też trzeba dojść, a staż masz znacznie większy niż Marian. Dojść w kwestii psychicznej i fizycznej.

Ja broń Boże nie twierdzę, że się nie da. Uważam, że wymaga to większego doświadczenia. Zarówno w kwestii "głowy", jak i metodyki.

I weźmy tu za przykład Mariana, przecież On nic nie podjada (przynajmniej ja tego nie wyłapuję), kcal nie jest jakoś mega dużo, a tak suchy jak Luki i Adam nie jest. Myślę, że te kilkanaście/kilkadziesiąt kg mięsa jednak robi różnicę.

Bzyku, ale Marian wazy tyle co ja, a tez miesa mam od Łukasza czy Adama duuuużo mniej , a gen który ja zaobserwowałem u siebie jak i u innych, to gen do wpieprzania za dużo i ten trzeba wyeliminować

Bzyku ale masz przykład Dawida który już trochę kłóci się z tym co napisałeś chociaż jest w tym sporo prawdy ale właśnie zmierzam do tego,że tu chodzi głównie o kwestię psychiki.

Wiem, myślałem o Dawidzie pisząc to i czekam na to wytknięcie hehe.

No nic, ja planuje w tym roku podejść totalnie inaczej do okresu masowego, niż chociażby jak rok temu czy dwa lata temu. W sumie inaczej, niż kiedykolwiek . Póki co wygląda na to, że może mi się udać. Aczkolwiek mam też trochę inne postrzeganie pewnych rzeczy z tego względu, że ani moja kariera zawodowa, ani życie z kulturystyką nie będzie miało nic wspólnego nigdy...


Zmieniony przez - BzykuDG w dniu 2017-07-31 12:15:09

Dawid jak dla mnie to strasznie sie tych wafelków, 2 łyzek masła i jednego loda uczepiłes, tym bardziej że to było wliczone(fakt oprocz masła)
susi wtedy weszło zmmiast posiłku plus obciety fat z innego posiłku, a tez jak asceta zyl nie bede, mam dziewczyne to jak czasem idziemy na kolacje to znowu nie pojde z pojemnikiem(mowie o okresie masowym) tym bardziej ze takie sytuacje sa od swieta, a w okresie przygotowawczym wystarczy ze juz nawet na takie okazje lece z pojemnikiem :P
Z Adamem ten temat jakis czas temu przerabialem i pewnych wytycznych sie trzymam

Luki to jak mozesz to rozwin bardziej te mysl przespania? jak chodzi o miche to tez pisalem ze przez te 2tyg było 2700 kalorii, wiec szalensta z jedzeniem nie było(lod, masło ozrehcowe wspomniane wyżej jelsi juz mamy sie szczegłów trzymac )

pół roku raczej nie, zlaezy kto tez ma na mysli czyste jedzenie bo dla niektórych wafle ryzowe juz beda odstepstwem...





Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2017-07-31 12:26:51

Ja się niczego nie uczepiłem, tylko podałem Ci przykład, że jeżeli masz problem z tym, że nabierasz szybko fat to musisz być bardziej stricte z tym wszystkim...

Nawiasem - wafelki podałem jako przykład, nawet nie wiedziałem, że jakieś jadłeś


Zmieniony przez - Dejwikkk w dniu 2017-07-31 12:59:59

Dejwikkk

a gen który ja zaobserwowałem u siebie jak i u innych, to gen do wpieprzania za dużo i ten trzeba wyeliminować

Też u siebie to zauważyłem i żadne gh czy co innego nie robi cudów tylko po prostu, za dużo kcal, złe połączenia = zj**ana wrażliwość i łapanie fatu, miska=forma. A to czy ktoś trzyma mniej czy więcej wody to sprawa gena, stażu, środków itd. ale jeśli mówimy o BF to każdy może trzymać niski, zresztą dużo jest takich przykładów, że osoby dawniej tłuste trzymają dobry bf na naprawdę wysokich ww i kcal

Dejwikkk

Ja się niczego nie uczepiłem, tylko podałem Ci przykład, że jeżeli masz problem z tym, że nabierasz szybko fat to musisz być bardziej stricte z tym wszystkim...

Nawiasem - wafelki podałem jako przykład, nawet nie wiedziałem, że jakieś jadłeś



Zmieniony przez - Dejwikkk w dniu 2017-07-31 12:59:59

Dawid bo wafelkow nie było. Myślem że masz na myśli wafle ryżowe które czasem są zamiennikiem za inne źródło węgli;p