Moje pół roku na sfd +35
Logując się na sfd ,gdy przeczytałem kilka tematów --od razu wiedziałem że jestem u siebie
--jeden temat o treningach,2-gi o mocy, 3ci o diecie itd ,czyli wszystko co mnie interesuje ,wszystko dla mnie
,o czym wcześniej mogłem sobie pomarzyć.
Zafascynowałem się panem Jankiem -jego upór ,determinacja ,walka o sylwetkę zaimponowała mi ,pełne poświęcenie jednemu celowi --nie zdobyłbym się na to ---celebryta naszego działu
Masti--spokój i powaga z rozwagą --duża wiedza poparta praktyką ,człowiek potrafiący uspokoić zapędy i osądy,a także zmotywować do większego zaangażowania oraz pracy -(treningu).
Zależało mi najbardziej na zapoznanie się z dietą jakoś sam nie potrafiłem się do niej zmotywować --a znałem tylko --dietę ''legędę'' czyli cycek i ryż
i na początku ją stosowałem,gdy poczytałem wypowiedzi encyklopedii działu MaGora to wszystko przewróciło mi się do góry nogami --jak to tłuszcz -smalec,tłusta śmietana ,
tłuste mięso ?? --to wszystko było przecież zakazane --i jeszcze bez chlebka ,kasz itd jak to możliwe
i wprowadziłem zamiast cyca kurczaka ,karkówka wieprzowa z warzywami,smalec domowy z tłustym mięskiem obowiązkowy i coraz mniej chlebka i innych węgli w lutym miałem około 98kg wagi --i powoli --powoli spadała w dół .
Mobilizowałem się razem z Fanem który'' gorąca głowa ''--podjadał -głodował lecz wagę gubił a ja razem z nim
i teraz na wadze piękne 88kg
Sam nie widzę zasadniczej zmiany lecz ubiór ,pasek ''mówią inaczej więc spadło sporo fatu i jak sądzę nie tylko ten zewnętrzny ale ten gorszy który jest w nas i otula nasze organy
w pasie ubyło spokojnie 10cm
Dzięki Giaurnemo dzięki panie Janku
--spowodowaliście że mimo przeciwności losu ,bólu ,niemocy jeżdżę na rowerze coraz dłuższe odcinki i robię to coraz szybciej --a sam raczej nie zmobilizowałbym się --myślę że w czwartek lekarz potwierdzi moje odczucia że z moimi nogami jest troszkę lepiej
Dzięki panowie od TRI xzaar77,Ronin78,Marcel 197,shadow78,,i wszyscy nie wymienieni ,a śledzę wasze dzienniki pokazujecie ile pracy wysiłku -siebie potrzeba dać aby wygrać.
Wiedza Magora,szajby,xzaar77,ajazy --jest ogromna i niezrozumiała dla mnie
--więc żarcie inne ale bez bilansu makro i innych dupereli --trening sądzę że też bez ładu i składu oraz bez techniki ale nic to robię to co lubię
Jest na kim się wzorować --Red jego dzienniki pokazują że można jak się chce -można zobaczyć przemianę
Kokosik --szatan nie kobieta
--super babka i jaka siła
,przeliczyć do wagi ciała to miazga dla większości z nas,wiedza b.duża i pomocna ,z dużym poczuciem humoru
jsdolan5 --bratnia dusza --czyli tak jak ja walka o sylwetkę
Gwid,Fan --to ludzie z którymi chciałoby się spróbować wszystkiego co oni robią ---relacje Gwida z cf są tak obrazowe tak namacalnie opisane że człowiek sam chciałby po przeczytaniu spróbować tu i teraz niektórych ćwiczeń --Fan z nim ćwiczyć to byłaby nagroda --jego moc siła,pewność szybko doprowadziłaby do tego że biłbym swoje rekordy a tak to mielę przy muzyce którą nie chcielibyście słuchać swoje ciężary
Giaurnemo --hahahha to dla mnie taka bratnia dusza jak fan tylko w innym znaczeniu -jak sądzę dla nas trening jest dodatkiem do życia a nie życiem,jest ważny lecz do pewnego pułapu --jego humor --''dymki'' relacje potrafią rozbawić wszystkich jak to nie ogolony bez żelek --nie kulturysta
Tak jakoś opisało mi się to brzmi dziwnie chyba jak pożegnanie --nie ,to tylko podsumowanie mojego pół roku i kilka dni przerwy na forum
DZIĘKI WSZYSTKIM ZA TO ŻE TU JESTEŚCIE --ze tak powiem bratnie dusze