DT kabo - get big but not like a pig (spis treści str 1)

kabo9

oczywiście, że jedziemy dalej

To coś podpowiedz, kiedy treningi? Ile razy w tym tygodniu?

chyba nadal 4x będzie dobrze, może zrobić co 2 dni lub co 1,5
poniedziałek, środa, piątek rano, sobota wieczór?
później w poniedziałek rano, bo w poniedziałek wieczorem będzie siłka już

edit: chyba że chcesz więcej treningów upchnąć w tydzień to możemy nawet spróbować , na urlopie w końcu jestem to regeneracja powinna być lepsza
więcej krótszych może nawet by lepiej na mnie działało


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-14 20:19:59

Może być 4 razy. A na wczasach to się odpoczywa.
A tak 5-6 x 400m po 2 min z przerwą tak 2- 2:30 min, zwykła droga będzie ok.a jakby bardzo ciężki teren to musisz dopasować.
ps. ja odcinki oznaczam sobie w mapach googl i jest co do metra.

Możesz wrzucić "mapkę" tego pływania? Ciekawi mnie jak GPS na OW się sprawuje

nie zdążyłem edytować, np,400m jest od Lewandowskiej do metalowego krzyża.

ten metalowy krzyż to jest na mapie chyba tylko, nigdy go nie widziałem , ale sprawdzę
a zusammen ile? i oprócz tego 5-6x400 jakie tempo, żeby później nie było że jak po lesie za bardzo ganiam ?

Szajba, coś tam sobie radzi, wg mnie ślad raczej powinien się przeciąć, ale może jakoś później zaczął rejestrować
kierunki i tor ruchu się zgadza
popróbuję jeszcze w kolejnych dniach






Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-14 21:47:16

Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-14 21:48:57

Po dwie minuty, całość może tak do 7 km
Ja tego krzyża też nie widziałem ale od drogi do drogi jest 400, gps się pogubi ale mapy są dokładne.

odpoczynki po ile? w sensie jakie tempo


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2020-06-14 21:59:43

kabo9

odpoczynki po ile? w sensie jakie tempo

Obojętne albo inaczej żadne tempo po prostu odpoczywasz w marszu lekkim truchcie.
Ja na przykład po odcinku jeszcze parę metrów zwalniałem przechodząc w trucht, potem marsz, żeby uspokoić tętno, jak mi starczyło czasu to troszkę truchtu znowu a przed następnym odcinkiem chwilę stałem i się stresowałem jak pójdzie następny.

gorzej, że 400m odcinek to jest chyba tylko ten jeden, reszta jakaś niedopasowana , ale może GPS się jednak nie zgubi, tam nie ma jakoś lasu gęstego

btw - a propos GPS i wysokości, to nie wiem czy zauważyliście że we wczorajszym rozpoznaniu terenu na jednym km gdzie miałem najwięcej z górki i pod górkę wyszło przewyższeń tyle co biegając coopera na bieżni , a jednak tu zdecydowanie było to odczuwalne
być może jest to znak, że udało mi się w końcu okiełznać kalibrację , bo na tej bieżni to ewidentna bzdura wyszła