SFD TEAM: Mariusz Żaba-Przygotowania do sezonu jesień 2022

Haha Tobiasz tylko pytanie po co tak często chodzisz do tej lodówki :D Czyżby zobaczyć jak wypieki Twojej kobiety się prezentują i czy nikt ich już nie podjadł? :D hehe

Góry!? Nie dziękuje, wystarczy mi jak raz się dałem namówić na morskie oko, widoki piękne ale nigdy więcej xD

Już nie będę nadrabiał wszytakich wpisek
Ale jak pisałem od niedzieli okres budowania masy

W niedzielę były plecy wczoraj nogi dziś klata triceps
Zarys planu mam ale jeszcze go sobie dopracuje jeśli chodzi o cw
6 zestawów, 2x Pelcy 2x łapy dwugłowe i czwórki osobno, klata barki 1x
Trening 5x w tyg

Jutro dnt

Apetyt przej**any xD ale to u mnie standard po redu że gorzej jak na redu :d

Micha oczywiście bez widziwian

Kurcze ale co wygladasz to nie mam pytań, aż ciekaw jestem co przyniesie u Ciebie ta masa :)

No apetyt na starcie masy to akurat standard :D przydałby się taki w końcówce xD

winterR

Kurcze ale co wygladasz to nie mam pytań, aż ciekaw jestem co przyniesie u Ciebie ta masa :)

Dzięki Michał, ale jakiegoś szału to chyba nie ma ;)
Sam jestem ciekawy jak ta masa będzie wyglądać, nie jest to podstawa pod masę jak u Ciebie że forma startowa;) ale pod masę raczej styka bo zaraz i tak wody naj**ie :d ale nie ma co się bawić w wolne podbijanie i tracić czas aż się wyjdzie z deficytu i czekanie aż dojdziemy do tego optymalnego stanu gdzie zaczniemy budować, tylko trochę to przyśpieszyć. Bo suma sumarum ten okres gdzie się woda popuchnie tak i tak przyjdzie. Można by to robić powoli ale na początku to i tak nie będzie porgres tylko odrabianie po redu.
Chcilabym żeby ten Chociaz najbliższy rok w końcu był bez żadnych przeszkod... Napisl bym że teraz to doj**ie ale doejbac to mnie mogą np flaki i tyle z tego bedzie xD



Daiwd nie wiem od kiedy śledzisz dziennik ale ja w sumie nigdy nie miałem takiego stanu że nie mogłem dojesc czy siedzilem 30min nad posiłkiem:d ale może kiedyś mnie to spotka ale oby nie bo nie wiem co gorsze czy przej**any apetyt nawet na koniec masy czy odruchy wymoiotne xD
Fakt na poprzedniej masie był już taki stan że byłem pojedozny i np mógłbym ominąć jakiś Posielk ale wiaodmo trzeba było zjeść to nie było porblemu ;) zawsze szybciej przychodzi stab że trzeba redukować niż przejedzenie
Tetaz w sumie też bym nie chciał podbijać jedzenia dla zasady bo wolę chyba żeby to szło wolniej a stabilniej ale to wszytsko się okaże jak będzie. Dziś 107kg,

Wiesz zależy, o której trenujesz i czy jesteś w ruchu bo ja to trenuje po 16 a w ciągu dnia personalne robię, kilka bo kilka ale jednak i jak nażarty człowiek to schylać się i podnosić ciężary, podawać itd to ciężko masakrycznie na masie, mix w żołądku zaj**isty xD. Ale wiesz niektórzy maja gorzej jak nasza ciężkie graty na budowie czy magazynach itd to nie ma co narzekać ;P

Wiesz co ja już o sobie nie będę sie wypowiadał. Trzymam sie założeń i tyle... u mnie od wagi startowej jakieś +11kg na tą chwilę. Morda jak zlew, a jakby ktoś na mnie spojrzał to by wcale nie powiedział że jeszcze 1,5tyg temu na zawodach startowałem. Nawet rodzice do mnie wczoraj że twarz już mam jak księżyc w pełni i ulany jak pod koniec masy i pytali dlaczego tak jak ciągle jem tylko swoje xD
Wiadomo nie motywuje mnie to no ale niech sie dzieje co chce dla mnie liczy się tylko progress.

Daiwd kiedyś trenowałem o 18 czy tam 19 po pracy gdzie już wegli było ponad 800g wiesz szło to odczuć tak jak mówisz xD teraz tranuje rsno więc póki co nawet jak mma w dniu plecow 710g wegli i snaidsnie nie jest ale to tego nie czuję ale siła rzeczy jak masa trwa xxx tyg to już potem nawet rano czuć to jedzenie mocniej bo w zasadzie kichy plene 24/7 ;d ale tak musi być ważne by trawienie było git.
A Narazie to wiadomo po redu to i 1lg węgla by się nie czuło

Michał tak jak u ciebie6w dzienniku pisałem ;) myślę że przez pewien okres trzeba to wytrzymać i się ustabilizuje

KOlejny trening za mną, dziś padło na barki i lekko bicepsy.

Trening bardzo dobry, nie chcę zapeszać ale też czuje się super i oby to trwało, tak samo ostatnie treningi od niedzieli też super.
Jest dobra wkrętka i niech ten stan trwa ;) Dawno tego nie było, ale tez nie chce zapeszyć.
Mimo że waga dość mocno od niedzieli w górę bo jakieś ~3kg, )dziś 109kg) jakoś mega dużo wody jeszcze nie wpadło ale chyba głównie nabicie i wypełnienie, jednak mam nadzieje ze powoli zacznie się stabilizować bo jak tak będzie rosła to prędzej czy poźniej wody naj**ie, ale też jestem na to gotowy ;) Obecny okres trzeba maxium wykorzytać, wiec w trzymanie formy na siłe się nie będę bawił ;)

Podział partii ustalilem dokładnie taki sam jak na ostatniej masie bo mi to pasowało, jedynie lekka zmiana cwiczeń będzie.

barki i bicepsy(lekko)

face pull siedziąc 2s wstępne 3s robocze 12-15pow
unoszenie sztangielek stojąc 4s 15, 12, 10, cięzar na 10p i 5p - 15sek - 5p - 15sek - 5p - 15sek - max powt.
Wyciskanie siedząc smith 3s 6-8p, 10-12p i cięzar na 10p i 5p - 20sek - 5p - 20sek - max powt.
Unoszenie bok z linką wyciągu dolnego bramy 4s 12p
Unoszenie sztangielek w przód neutralnie, na przemiennie 3s 15, 12, 10p
Unoszenie na tył barku w opadzie 3s 12, 12, cieżar na 12p i 6p - 15sek- 6p -15sek - max powt.

Uginanie chwytem neutralnym, młotkowym 3s 15, 12, 8p
Uginanie jednorącz na modlitewniku ( maszyna ) 3s 10p

cardio na czczo 40min, przypadkowo zrobiłem 53min :D

michy nie bede pisał bo standard, zmieniłem tylko sniadanie z płatków na kleik bo mam jeszcze w hvj i muszę trochę ujeść :D













jutro w planie dwugłowe i poślad, może dodam jedno lekkie ćwiczenie na czwórki, zobaczę ile zajmie trening
w sobotę łapy cieżko i lekko plecy
a niedziele jak będzie pogoda to w planie energylandia bo w sumie mam rzut beretem a jeszcze nie byłem


Zmieniony przez - MARIAN 17 w dniu 2021-09-30 14:58:10