Szacuny
12974
Napisanych postów
20733
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607825
FighterX
Będzie ciekawie sami nie możemy się doczekać jak będzie się poruszać
Lepiej się cieszyć, póki się sama nie przemieszcza, przynajmniej trochę spokoju jest jak zaczyna pełzać to jeszcze ok, ale jak próbuje wstawać to bywa ciężko
Ja tęsknię za tym, jak moją można było zostawić na macie, iść do toalety i po powrocie była tam gdzie zostawiłam. Teraz do toalety muszę brać ze sobą.
Szacuny
29912
Napisanych postów
27250
Wiek
32 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
384534
Viki
FighterX
Będzie ciekawie sami nie możemy się doczekać jak będzie się poruszać
Lepiej się cieszyć, póki się sama nie przemieszcza, przynajmniej trochę spokoju jest jak zaczyna pełzać to jeszcze ok, ale jak próbuje wstawać to bywa ciężko
Ja tęsknię za tym, jak moją można było zostawić na macie, iść do toalety i po powrocie była tam gdzie zostawiłam. Teraz do toalety muszę brać ze sobą.
córka mojej sisotry jak zaczęła pełzać to "poszła" do toalety za nią i przewróciła kosz, który stał naprzeciwko drzwi do toalety i ją zablokowała w wc
Szacuny
12974
Napisanych postów
20733
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607825
Lepiej uważać, dzieci są nieprzewidywalne i mają różne pomysły. Jak wychodzę na balkon podlać kwiatki czy powiesić pranie to zawsze czymś blokuje drzwi, żeby nie dało się ich zamknąć. Moją mamę Młody kiedyś tak zamknął, ale już nie umiał otworzyć...
Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
No, uważaj. Jak jeszcze były w blokach takie suszarki na pranie za oknem, dwa pręty i linki między nimi to kiedyś mama otworzyła okno i poszła wyciągnąć rzeczy z pralki.
Ja z kanapy na parapet, potem na zewnętrzny i obie ręce na te linki. Czwarte piętro, stary blok i te pręty były dość przerdzewiałe więc w sumie byłam o włos od wypadnięcia ale uznałam że to będzie świetny pomysł zacząć wołać kolegę który akurat był na podwórku .
Co ciekawe to pamiętam częściowo tę akcję, pamiętam że go wołałam i pamiętam jak się odwróciłam i zobaczyłam nieruchomą mamę w miską z praniem w rękach i łzą cieknącą po policzku. Tylko nie wiem ile wtedy mogłam mieć lat, takim pełzako chodzaczem raczej nie, może ze 4 lata?
Także tak, uważać trzeba zdecydowanie .
Zmieniony przez - 6ripley w dniu 2021-07-24 06:37:49
Szacuny
12194
Napisanych postów
22036
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627613
Ripley - ja w takim samym bloku się wychylała i malowałam kolorowymi kredkami na ścianie zewnętrznej budynku pod parapetem i ten malunek szedł pionowo w dół…ale opierdziel dostałam! I na 2 piętro weszłam kiedyś po rusztowaniu zima…. zapukałam do drzwi balkonowych zamiast wejściowych. No ale to już w 4 klasie byłam:) Widziałam w necie wielka goownoburze o smyczki dla dzieci - takie estetyczne przyczepione do plecaczka. Naprawdę to takie straszne jest?? Ja jak miałam bliźniaki w wieku do 3 lat to wiecznie zgarbiona chodziłam - patrząc na nich i trzymając za rączkę raz mało pod samochód nie wpadłam….
Szacuny
12974
Napisanych postów
20733
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607825
Miałam szelki i smycz dla starszego i Młodej też założę jak będzie potrzeba, mam gdzieś opinię ludzi.
Z okien ostatnio dużo dzieci wypada, co chwilę w gazetach artykuł że dziecko wyleciało. Sporo osób ma zamki w oknach i zamyka na klucz przy dzieciach. Ja akurat nie mam, starszemu do znudzenia tłumaczę że nie wolno się wychylać (na szczęście nigdy nie próbuje) ale i tak mam zasadę że okna tylko uchylone górą a jak otwieram całkiem to nie ma dzieci w pokoju, tak samo z otwartym balkonem nie zostawiam samych nawet na sekundę. Nie mam nic pod oknem na co mogłyby wejść.