30/9/2017
Półmaraton Górski Ślężański
22km
Wynik: 2:50:12
Komentarz:
Dzisiaj ostatni bieg sezonu, który rozpoczął się w grudniu zeszłego roku. Mocno wymęczony bieg i nie poszedł tak jak planowałem, może dlatego, że mam
naderwany przyczep mięśnia prostego brzucha. Niestety poprawiłem czas tylko o niecałe 3 minuty, ale to zawsze poprawa
Cały tydzień byłem na bardzo mocnym keto, ze względu to by podbić ilość ketonów. Przed biegiem wypiłem napój Panoramixa (BHB+HDP Waxy Maize + EAA + MCT) oraz kawę, na bieg miałem przygotowany izotonik i kolejny napój Panoramixa, który łyknąłem na 9 i 14km. Pierwsze podejście było dość ciężkie dla mnie, w sumie nie wiem czemu, może miała na to wpływ duża ilość zawodników, bo biegły 3 dystanse w tym samym czasie, dyszka, połówka i maraton. Na zbiegach nadrabiałem czas dość mocno i na biegu płaskim trzymałem dobre tempo 5min/km. Tradycyjnie drugie podejście na Ślężę było przesłonięte jedną myślą „nie zatrzymuj się”. Na ostatnim zbiegu udało mi się dość dużo nadrobić, aczkolwiek 200m przed metą zatrzymałem się, bo nie byłem w stanie już biec i przez to nie udało się złamać 2:50… Mimo wszystko sezon startowy uważam za udany, zdobyłem Weterana i Koronę Runmagedonów, poprawiłem czas na Półmaratonie Ślężańskim oraz na Górskim Półmaratonie Ślężańskim. Na tę chwilę buty biegowe odwieszam na haczyk, bo muszę odpocząć od biegania, plan będzie wyglądał odrobinkę inaczej i będzie mniej intensywny skupiony na technice i zabawie. W soboty planuję pływać na basenie by doszlifować technikę kraula. No i to by było na tyle
P.S.
Zdjęcia z biegu wrzucę jak się pojawią w internetach
Pozdro