VikiTuroń to masz taką sytuację jak u mnie - żaden argument nie dociera. Rozporowy miałam kiedyś i był fajny, do momentu aż kuzyn 100kg+ chciał się podciągnąć. Drążek odpadł i nie dało się go już dobrze zamontować. Od tamtej pory miałam kolejne dwa i nie jestem zadowolona. Jeden ciągle odpadał, do obecnego nie mam zaufania i muszę łapać od dobrej strony żeby się nie poluzował.
Viki -
drążek rozporowy jest tak skonstruowany, że nawet najlepszy trzeba łapać z dobrej strony bo inaczej go odkręcisz ciężarem ciała i w końcu spadnie
, potraktuj to jako instrukcję obsługi, a nie jako zło konieczne
jak drążek jest prawidłowo zamocowany, ma dobre gumy, łapiesz z dobrej strony to go cały czas dokręcasz i nie ma prawa odpaść
ja ważę trochę więcej od Was i nie mam problemu, robię podciągania, t2b i nawet nie drgnie
są też modele drążków gdzie końcówki dodatkowo można przykręcić do futryny jako dodatkowe zabezpieczenie
aczkolwiek prawdą jest, że jakbym dostał zgodę to wisiałby już dawno ścienny lub sufitowy
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 04/04/2020 10:20:22