Szacuny
15
Napisanych postów
4263
Wiek
51 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
35910
Kota miałam ale go tak nie lubiłam ogromnie...
Oddałam go dobrym ludziom, którzy go uwielbiają.
Już ze dwa lata temu ale ten czas z kotem to była masakra.
Zgodziłam się bo córka pragnęła. Szybko się okazało , że tylko jej się wydawało, że pragnie i wszyscy w domu uważają, że kot to porażka.
Jesteśmy psiarzami,
Teraz już jestem pewna nie znoszę kotów.
Byłam skłonna dać wór srebrników byle ktoś wziął ode mnie to zwierzę.
Wiem jestem okropna.
Ale jak można mieć w domu zwierzę, które totalnie ma cie w dupie i tylko czyha by dać nogę.
Moja kocica uciekała z balkonu z pierwszego piętra kiedy tylko miała okazję.
Ona też nas nie znosiła.
Boszzz jak dobrze, że już jej z nami nie ma.
A w ogóle życie jest fajne.
Bez kota.
Zmieniony przez - Fela_72 w dniu 2019-03-07 19:38:41
Szacuny
1727
Napisanych postów
2707
Wiek
33 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
241162
Wszystko zależy od charakteru kota. Mi np to pasuje, że czasami ma mnie w dupie i nie łazi za mną krok w krok w tym np bardzo psy mnie denerwują. A poza tym jest mega kochany, przychodzi, tuli się i aportuje jak pies
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3416
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264578
Fela_72
Kota miałam ale go tak nie lubiłam ogromnie...
Oddałam go dobrym ludziom, którzy go uwielbiają.
Już ze dwa lata temu ale ten czas z kotem to była masakra.
Zgodziłam się bo córka pragnęła. Szybko się okazało , że tylko jej się wydawało, że pragnie i wszyscy w domu uważają, że kot to porażka.
Jesteśmy psiarzami,
Teraz już jestem pewna nie znoszę kotów.
Byłam skłonna dać wór srebrników byle ktoś wziął ode mnie to zwierzę.
Wiem jestem okropna.
Ale jak można mieć w domu zwierzę, które totalnie ma cie w dupie i tylko czyha by dać nogę.
Moja kocica uciekała z balkonu z pierwszego piętra kiedy tylko miała okazję.
Ona też nas nie znosiła.
Boszzz jak dobrze, że już jej z nami nie ma.
A w ogóle życie jest fajne.
Bez kota.
Zmieniony przez - Fela_72 w dniu 2019-03-07 19:38:41
no ja się nie dziwię, że kot chciał uciec jak był tak nienawidzony. Też bym uciekła.
W ogóle nie wiem co ten post miał na celu?
Kot to porażka? Bezmyślni ludzie kupujący swoim dzieciom zwierzaki myśląc, że to zabawka - to porażka.
5
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12181
Napisanych postów
22024
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627506
Słuchajcie - koty są różne. Ja miałam przez 2 lata persiczkę i miała swoje "za uszami" - ale kochałam ją szczerze. Na 2 tygodnie kolega dał mi "na przechowanie" swojego syjama kastrata. Co to było za wredne kocisko! Jęczał, spieprzał z 2 pietra, nie żarł swojego - tylko z miski Piszczały - no w ogóle kawał chama. A i kolega nie za bardzo chciał go odbierać - wiec podejrzewam, ze w domu też taki egzemplarz... W końcu wkurzona na maksa, jak raz go szukałam po całym osiedlu - wrzuciałam do auta i zawiozłam facetowi do domu. człowieki są różne, koty też. Takie egzemplarze które nie dają się kochać są w jednym i drugim gatunku.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12970
Napisanych postów
20732
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607791
Też mieliśmy dwa koty na przechowanie na kilka dni. Porażka. Jak zamknelismy drzwi do sypialni to jeden skakal po drzwiach do klamki bez przerwy. Jak otworzyliśmy to drugi skakał w środku nocy po meblach i firnace. Spać się nie dało. A ile rzeczy zniszczyły. Nie lubię kotów. Tzn. fajne są u kogoś na chwilę ale w domu bym nie chciała.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
nightingal
Rybki pod tym względem wygrywają
A dla mnie zmienianie wody i czyszczenie akwarium było upierdliwe.. już wolę koty. Moja kotka jest całkiem grzeczna... fakt, potrafi obudzić wszystkich o 4:00 rano, bo chce wyjść na dwór, albo jeść.. ale poza tym żadnych problemów.. jakby jej nie było.