Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
piotrka nastraszysz, że jak będzie słodycze jadł, to synek nie zrobi prawidłowo masy, mysle, że to będzie dla niego mocny argument. bardziej bym się o babcie martwiła
1
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
1990
Napisanych postów
5138
Wiek
43 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
72466
dokładnie- babcia to złoooo! moja mama to NAWET potrafi wysyłać małemu słodycze w paczce razem z prezentami!!!! mówiłam jej, że tu wszystko jest i że nie trzeba, a ona do mnie ''co z tego, że jest skoro TY MU NIE KUPISZ''....
Szacuny
3185
Napisanych postów
15808
Wiek
36 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
146709
Powiem Wam, że to walka z wiatrakami, ja też młodej od małego kasze, ryże, ziemniaki, bez panierek, ale wpadnie i berlinka, czy jakaś ryba na patelnię, czasem po prostu idę na łatwiznę, ale stosunkowo jest bardzoooo mało takich dni. Ogólnie wszystko byłoby okej, gdyby nie babcie, tak mnie to wkurvia, mówie mamie też...nic jej nie dawaj, nie jadła obiadu...po czym wracam od lekarza a Karo :jadłam jajo niespodzianke: a mnie nerw, szlag...i wszystko w jednym...agresja sięga zenitu na co moja mama ZAWSZE! odpowiada to samo "ona sama to znalazła" (jajo było w zasięgu jej wzroku). <3
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
przynajmniej nie ukrywała, nie miały małych słodkich tajemnic przed Tobą xD. a tak w ciekawosci, jak one to tłumaczą? bo ja rozumiem, że argumentujecie dlaczego nie chcecie dawać dzieciom słodyczy, a one co na to? że
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
no to się dziwisz, że daje?;-.P. ja też tak robie jak się muszę opiekować dzieciakiem. sama nie kupuję dzieciom słodyczy, ale co innego, jak rodzice im kupują.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
1990
Napisanych postów
5138
Wiek
43 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
72466
kebula
przynajmniej nie ukrywała, nie miały małych słodkich tajemnic przed Tobą xD. a tak w ciekawosci, jak one to tłumaczą? bo ja rozumiem, że argumentujecie dlaczego nie chcecie dawać dzieciom słodyczy, a one co na to? że
...''Tobie nikt nie żałował jak byłaś mała i jadłaś ile chciałaś''
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
to zapytaj, czy dobrze na tym wyszłas
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
22626
Napisanych postów
11153
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356342
To nie działa - standardowa odpowiedź będzie "dawaliśmy ci wszystko, samo dobro, czemu nie chcesz dziecku dać tego samego, dlaczego nasz wnuk/wnuczka musi być inny/a niż inne dzieci". Rodzicie zwykle wiedzą lepiej a ty jesteś dla nich dzieciakiem i się nie znasz. Nieliczne wyjątki potwierdzają regułę.
kebula
Julietta
blue_hope
Ghorta
