[SPAM] Na luzie

Ja jem nabiał codziennie, głównie skyr i twaróg, czasem ser żółty lub mozzarella. Zastanawiam się po prostu ile tego można jeść Mam w diecie sporo owoców, lubię robić koktajle więc fajnie się to razem komponuje. Mięso tylko w jednym posiłku, reszta to właśnie strączki, jajka, twaróg. Zastanawiałam się czy ten nabiał rzeczywiście taki zły jak o nim kiedyś mówiono

Ja miałam dłuższy okres jedzenia codziennie pon-pt kostki twarogu z owocami. Żadnych złych doświadczeń.
Świetny sycący posiłek.
W weekend wpadały zwykle jeszcze jaja.
I do tego żółte sery na co dzień.

Viki

Ja jem nabiał codziennie, głównie skyr i twaróg, czasem ser żółty lub mozzarella. Zastanawiam się po prostu ile tego można jeść Mam w diecie sporo owoców, lubię robić koktajle więc fajnie się to razem komponuje. Mięso tylko w jednym posiłku, reszta to właśnie strączki, jajka, twaróg. Zastanawiałam się czy ten nabiał rzeczywiście taki zły jak o nim kiedyś mówiono

Jedz na zdrowie :) nie jest zly jesli dobrze tolerujesz (w sensie jelitowym, laktoza m.in., choc sa tez wersje bezlaktozowe przeciez). Z tego co wiem to nabial/bialka serwatkowe rzeczywiscie moga nasilac tradzik, ale nie analizowalam jakos tego tematu bo nie mialam nigdy takiego problemu.

Nabiał nie jest gorszy niż inne źródła białka. Ale to też indywidualna sprawa.Jak się po nim ktoś czuje świetnie - a ja na przykład tak - to uważam że nożna go jeść dużo. U siebie zauważyłem że na redukcji, jak pod koniec pozbywam się nabiału - to skóra mi się robi jakby elastyczniejsza - a ja mam taką dość grubą i twardą skórę, co kiedyś sprawiło że zrobiło mi się mnóstwo rozstępów. Ale nawet na początku redukcji nabiał uważam za ok.

Kto oglądał w weekend Kielce?
Startowała koleżanka syna. Od 3 lat dziewczyna harowała, super fajnie ćwiczyła. Niestety na scenie najmniejsza... I jeszcze pechowo zmierzyli ją na 167,a ma 166... I była najdrobniejsza i najniższa. Tak na nią patrzałam i tak dziewczęco wyglądała na tle niektórych Pań...

ja byłem w weekend w Kielcach. Tyle że ja się byczyłem w Binkowskim i nic nie oglądałem.

Paatik

Kto oglądał w weekend Kielce?
Startowała koleżanka syna. Od 3 lat dziewczyna harowała, super fajnie ćwiczyła. Niestety na scenie najmniejsza... I jeszcze pechowo zmierzyli ją na 167,a ma 166... I była najdrobniejsza i najniższa. Tak na nią patrzałam i tak dziewczęco wyglądała na tle niektórych Pań...

Nie ogladalam, bo mnie ta federacja, a szczegolnie pozowanie w bikini, denerwuje jakos, nie moge tego jakos przetrawic i nie moge ogladac, a jesli chodzi o rozmiar to tak, czasem rozmiar sie liczy i nie ma szans jak sie jest za malym, ale często też liczą się proporcje, prezentacja sceniczna, i często dziewczyny z małą masą, szczególnie w bikini wygrywają.

Ja już długo nie śledzę kobiet w ogóle bo znajoma jedna co startowała też się w końcu wkurzyła bo dużo zależy od sędziów, w jednym roku wygrywały dziewczyny lepiej docięte, w następnym z większa masą , później z lepszymi proporcjami. Niby wszystko na raz powinno być ale ciężko wyczuć jak się przygotować.

Wchodząc w ten sport trzeba się do tego przyzwyczaić, że ocena jest dość subiektywna, jaki jest line up, w jednym tygodniu możesz być ostatni/a, a w kolejnym na pudle jesli ktos jest naprawdę dobry i ma do tego gen, to prędzej czy później, a raczej prędzej to i tak wyjdzie.

JA to nie ogarniam tych ocen kobiety oceniam jak zwykły prostak czy fajna dupa czy nie fajna i tyle. wygląd szczególnie u płci przeciwnej to mocno kwestia gustu. Jeden lubi wysokie drugi niskie. Jeden z małymi cyckami drugi z duzymi.