Stronger Athlete - Niecodziennik Treningowy

Prawda taka, że na okładach takich magazynów jak mh nie ma jakichś na bogato zbudowanych gości choć nie wszyscy z reguły dość sensowna forma lekko odwodnieni ale męska sylwetka

Dokładnie tak jest. Męska sylwetka to w większości wypadków cel większości osób trenujących. Nie znam wielu osób, które chcą wyglądać jak Ronnie Coleman, czy jak Phil Heath, osobiście uważam, że to jest nienaturalne i niezdrowe. Wyglądają trochę groteskowo, ale jeżeli to im się podoba, tego pragną niech budują masę na potęgę.

Kulturystykę można lubić albo nie ja bardziej preferuję kulturystkę 60,70,80 lata dla mnie ideał sylwetki Frank Zane.
Ale co kto lubi duża masa obecnych kulturystów nie jest zdrowa ale jak by nie patrzeć to kulturystyka nie jest zdrowa nawet na poziomie MP. Ale każdy ma jakieś swoje pasje, marzenia i realizuje cele.

Lubię kulturystykę za jedną rzecz, a mianowicie bez dyscypliny i regularnej pracy nic nie osiągniesz. Nie ma.drogi na skróty. Każdy sie realizuje w inny sposób i dobrze, że mają pasję. To prawda, niestety kulturystyka koncentruje się na zewnetrznym wyglądzie, często pomijając zdrowie, patrzy Dallas McCarver. Choć patrząc na chłopaków z dzialu, dbają o zdrowie, ale ciągłe przeciążenia ukladu trawiennego nie sa zdrowe. Dobrym przykładem transformacji z ekstremalnej kulturystyki jest Ben Pakulski, fajnie go posłuchać na jego podcastach. Tak jak piszesz Zane był niedoscignionym wzorem proporcji.

I to było fajne w czasach Zanea czy Arnolda proporcje, talia, barki klasa sama w sobie.

Ale to fakt sporty sylwetkowe mają to do siebie, że musisz się poświęcić zrobić dobrą formę może każdy w sensie plażową ale żeby wyjść na scenę musisz wyglądać kozacko. A, że ze zdrowiem bywa później różnie to wiadomo.

Zwłaszcza, że większość zawodników wychodzi na scenę w dosłownie agonalnym stanie. Odwodnieni osłabieni, zmęczeni, podatni na infekcje, zmiany mikrobiomu, itp. A co gorsza przed/po starcie ładują w siebie jedzenie o wątpliwej jakości co może pogorszyć dysproporcje w mikrobiomie i obciążyć układ trawienny. W tym wypadku podoba mi się podejscie Stana Efferdinga, ładuj to do czego jesteś przyzwyczajony to co jadłeś cały czas. W jego przypadku była to wołowina i ryż.

Oczywiście tutaj tych zależności jest cała masa, kulturystyka w formie startowej nie jest zdrowa ale to taka specyfika sportu. Aby wyglądać zacnie musisz zejść do bardzo niskich poziomów bf a to nie jest bez znaczenia dla organizmu.

W każdym zawodowym sporcie bywa niezdrowo- międzynarodowa czołówka CF też ciągle po jakichś zabiegach czy operacjach. Dan Bailey dopiero co był w studio mówić o tym, że kontuzja sprzed roku już zaleczona i dzień później okazało się, że kolano uszkodził przy 18.2a .

To prawda, każdy sport na poziomie wyczynowym nie jest obojętny dla zdrowia. Co teraz widać np po Ronniem Colemanie

Generalnie sport zawodowy nigdy nie równa się zdrowie.