SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Stronger Athlete - Niecodziennik Treningowy

temat działu:

Strength & Endurance

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1199198

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1526 Napisanych postów 4154 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 73856
Mój AVAST wykrył na Twojej stronie wirusa...

Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1526 Napisanych postów 4154 Wiek 39 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 73856
Może masz jakiś skrypt na stronie, który Avast widzi jako niebezpieczny. Wcześniej tego nie było...

Biegać szybciej, Skakać wyżej,
Time to beat: Półmaraton: 41m27s; Maraton: 1h33m49s; Annie: 7m31s

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
Wydaje mi się, że dostarczyciel usług strony ma problem... próbuję się z nimi skontaktować
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
rion10 Moderator
Ekspert
Szacuny 6511 Napisanych postów 62304 Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 777680
Tak coś się porobiło teraz bo wcześnie kilkukrotnie odwiedzałem Twoją stronę i było git

Wierzyć to znaczy ufać, kiedy cudów brak.
Muscles not grow on trees!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
Kontaktowałem się z dostarczycielem usług. Powiedzieli mi, że nie tylko ja mam taki problem. Mają problemy z klasyfikacją skryptów i kontaktują się z antywirusami żeby załatwić temat ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
FighterX Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 24264 Napisanych postów 25218 Wiek 35 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1020286
Poki co wklejam tutaj :)

W sobotę 13 maja bieżącego roku, miałem okazje wystartować w Onico IronDragon CrossTriathlonie, na dystansie sprinterskim, czyli 500m w wodzie, 20km na rowerze i 5km z buta. Impreza miała miejsce w Zabierzowie pod Krakowem. Wystartowałem za namową kolegi. Byłem ciekaw jak to jest z tym triathlonem. Organizacja wydarzenia była na bardzo wysokim i profesjonalnym poziomie, strefa zmian doskonale oznaczona, tak samo jak trasy: w wodzie, w lesie dla rowerów i w lesie dla biegania. Sama impreza dość kameralna, bo startowało 105 osób.
Jeżeli chodzi o moje podejście do odżywiania i suplementacji przed startem, to nie różniło sie niczym od reszty startów jakie miałem w tym roku. Rano kawa z tłuszczem, później shake z białkiem, HDP WM i MCT.
​​
Startowaliśmy o 12:00, pogoda nam niestety nie dopisywała, przez 90 minut przed startem mżyło, więc na trasie rowerowej i biegowej można było spodziewać się bagna. W momencie gdy wszyscy przebrali się w pianki deszcz nagle przestał padać, co jednak nie zmieniło temperatury, a woda była cieplejsza niż temperatura atmosfery. Chyba jako jedyni z kumplem byliśmy w krótkich piankach i bez czepków. Co niestety można było poczuć jak sie pływało żabką krytą, bo niestety piekła twarz w wodzie, która miała 14 stopni. Muszę przyznać, że w trakcie przygotowań popełniłem błąd, bo nie pływałem w piance, ani w otwartym akwenie. Brak pływania w otwartym akwenie jeszcze jest do usprawiedliwienia w marcu czy kwietniu, ale brak pływania w piance niestety nie. Pianka, jak się okazało zmienia położenie ciała w wodzie, co rzutuje na wygodę poruszania się konkretnym stylem. Niestety pływanie żabką jest cholernie niewygodne gdy dupa leci do góry. Dlatego jak będę przygotowywał się do kolejnego triathlonu, będę pływał w piance. Z wody wyszedłem po 14 minutach i prawie się wywróciłem, bo zmiana pozycji z poziomej na pionową była dla mnie szokiem. Żeby założyć skarpetki i buty musiałem usiąść, po czym podbiegłem do strefy zmian, która była oddalona od wody o 350m. Dziękuje Panu, który pomógł mi rozpiąć piankę, rzep nie chciał puścić. Pod pianką miałem spodenki kompresyjne, w których jechałem na rowerze i biegłem.
W strefie zmian, szybko wskoczyłem w SPDki, zdjąłem piankę, założyłem koszulkę, plecak z bukłakiem i kask, i udałem się na trasę. Chwile mi zajęło zanim się wpiąłem (drugi dzień w SPDkach i brak doświadczenia dał o sobie znać). Przy okazji chciałem podziękować Piotrkowi za pożyczenie roweru. Niestety na pierwszym mocniejszym podjeździe kola zaboksowaly na błocie i zaliczyłem solidna glebę, bo nie udało mi się wypiąć prawego buta z pedału. Gdy „wypiąłem” buta okazało się, że niestety wpięcie zostało w pedale i cale 20(?) km leciałem po górkach w lesie zabierzowskim na jednym wpiętym pedale, a drugim wypiętym. Było to dosyć kłopotliwe zwłaszcza przy zmianie biegu pod górkę, bo skok na przerzutce powodował ześlizgiwanie się prawej nogi z pedału. Mimo tych niedogodności udało mi się kilka osób wyprzedzić, głównie na podjazdach. Ciężkie siady dają efekty. Rower skończyłem w 90 minut.
Szybka przebierka do biegu, zdjęcie plecaka, kasku i butów. Nie będę ukrywał, że świetnym pomysłem było przebranie przemoczonych skarpet, w których brodziłem w błocie na niektórych odcinkach trasy rowerowej, aby przetransportować moje ciężkie dupsko z rowerem do góry. Na bieg poleciałem z myślą, że uda mi się nadrobić trochę miejsc. Udało sie łyknąć kilka osób, z czego byłem bardzo zadowolony. Trasa była mocno zróżnicowana, trochę płaskiego trochę po górkach. Na podbiegach miałem moc i wyprzedzałem trochę osób. Na zbiegach puszczałem nogi luźno i leciałem. Imprezę zakończyłem wynikiem 2 godziny i 22 minuty. Co dla mnie jest sukcesem, bo chciałem złamać 150 minut. Biorąc pod uwagę to, że pływałem żabką, jeździłem na górzystym i błotnistym terenie, dopiero drugi raz we wpinanych pedałach, a później biegaliśmy po górkach, uważam to za dobry wynik.
Ten wypad mogę podsumować jednym zdaniem. Bawiłem się wyśmienicie i na pewno za rok będę tam również, do czego każdego zachęcam.






Zmieniony przez - FighterX w dniu 2017-05-17 21:39:19

Zmieniony przez - FighterX w dniu 2017-05-17 21:40:08
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Suplementacja w treningu crossfit

Następny temat

Samodoskonalenie się Crossfit + Siła

WHEY premium