Stronger Athlete - Niecodziennik Treningowy

Zdecydowanie. A ze lekko nie trenuje, to raz w tyg musze byc. Poza tym biurowa praca to tym bardziej ;)

No raz w tygodniu u fizjo to na prawdę klasa sprawa

Współpraca z fizjo jest bardzo ważna dla mnie, bo mam dużo zaległości z 12 lat karate.

Mam podobne doświadczenia w tym względzie. Karate niby ogólnorzwojowe ale pewne nawyki u mnie pozostały i ciężko ich się pozbyć.

2 lata oduczałem się zaokrąglonych pleców. A klatka piersiowa i tricepsy do teraz nie wyszły na swoje.

Dokładnie plus jeszcze miałem nieco uniesiony lewy bark a z nim sobie poradziłem

ja ciagle walcze z zaokrąglonymi plecmai 8 lat karate swoje zrobiło

Niestety, problem jaki widzę w tym sporcie jest taki, że trenerami zostają osoby, które mają czarny pas, niekoniecznie osoby, które są wykształcone w tym kierunku. Dodatkowo nie są to osoby, które też rozumieją naturę ludzkiego organizmu i jak działa, w jaki sposób znaleźć najlepszą pozycję, aby stawy były stabilne. Doświadczyłem tego na seminarium z Kenji Yamaki w Krakowie. W bardzo zawiły sposób tłumaczył, w jaki sposób wyprowadzić cios by był mocny, a chodziło normalnie o ustabilizowanie barku, tak by staw był w optymalnej pozycji.

Trener musi mieć jednak umiejętność łatwego przekazania wiedzy bez tego sport robi się niepotrzebnie zawiły. Choć może to dać pewien obraz zawiły i pewną nutkę tajemniczości i posiadania tajemnej wiedzy

Dokładnie. Jednak znajomośc anatomii i funkcjonalności ciała musi być, Nie powinno być tłumaczenia na zasadzie "Ja tak robie całe życie i tak będziemy robić!".