Przed ciaza:
wzrost: 168
waga: 56
3xtydz fitness - zawsze nakpierw lekkie (mam uszkodzone staw przez jazde na nartach) cw silowe, na ktorych sie nie znam, ale zawsze chlopaki mi pomagali cos tam dobrac, potem godz. intensywnych aero a na zakonczenie godz pilates lub joga. Basen, czasem biegi, rower od wiosny do jesieni. Diety specjalnej nie trzymalam, ale staralam sie jesc wartosciowe rzeczy typu rybki, miesko, potrzebne tluszcze. Uwielbiam owoce i warzywa. Rano zawsze owsianka z orzechami. B zle sie czuje po zjedzeniu slodyczy i chleba tzn wiekszej ilosci przez dluzszy czas - jak na kacu, wzdecia i totalny brak energii.
W pierwszej ciazy czulam sie swietnie, do konca b sprawna, potem karmilam wiec 1000kcal dziennie zuzywalam z tluszczu na produkcje mleka, wygladalam jeszcze lepiej niz przed ciaza :) Kiedy maluch mial 4miesiace znowu zaszlam w ciaze i zaczely sie problemy, musialam lezec, brak ruchu, ochota na slodkie, no, w dniu porodu...uwaga...85kg. Wiem, ze trezba odjac na dziecko, wody plodowe, cycki i cala reszte, ale mimo wszystko takiego tluszczu nigdy nie mialam, nie wiem jak to sie stalo. Porod byl na poczatku lutego teraz waze 70, w sumie do zeszlego miesiaca dietka taka zwykla bez slodyczy i chleba, zwiekszylam tylko czestotliwosc posilkow do 6, kondycja zerowa, zaczynalam jak babcia od 5 przysiadow z ledwoscia.
Teraz jest troszke lepiej, wzielam sie ostro do roboty, ale chce to zrobic porzadnie. Jak mi pomozecie obiecuje zdjecia "przed" i "po". Przez pare dni bylam na diecie ketogenicznej, ale zle sie czulam i po modyfikacjach wyglada to mniej wiecej tak:
1. owsianka na wodzie, platki zytnie, owsiane, oterby, orzechy, migdaly, slonecznik, dynia
2. 2 jajka
3. twarozek z cebuka i szczypiorkiem, pomidor
4. piers z indyka lub kurczaka z warzywami
5. kasza lub brazowy ryz z warzywami
6. tunczyk
porcje sa male ale czeste, nie chodze glodna, dobrze sie czuje, oprocz tego silny preparat witaminowo-mineralny, blonnik 2x dz (nasionka babki płesznik, polski odpowiednik drogiego Colonu)
lubie kawe, wiem, ze to problem
kondycja sie poprawia, rozkrecilam sie, niestety klub odpada, brak czasu, zaczynam zawsze rano 10 min skakanka, jakies aeroby, potem hantelki 1,5kg na wzmocnienie ramion. Pilates na wszystkie partie. Od niedawna biore 1kaps
Venom Hyperdrive 3.0 poce sie na tym ostro i lepiej mi sie cwiczy, to wszystko, hmm troche agresywna i klotliwa sie po tym chyba robie ;)
Zerknijcie na dietke i moze jakies wskazowki macie, co radzicie.
I moze macie jakies propozycje cwiczen, tylko mozliwosci sprzetowe mam zerowe poza skakanka i hantlami, przez dzieci nie dam rady sie ruszyc.
Najwazniejsze, ze chce mi sie cwiczyc. Teraz jak zgubic 15kg, to pytanie?!!!? i problem, POMOCY.