Stronger Athlete - Niecodziennik Treningowy

rion10

Powiem Ci tak. Jak jest się osobą pracującą na siłowni i podnoszenie tych kwalifikacji działałoby na pensję to warto ale często to nie idzie w parze. Jak czasem słyszę za ile goście pracują na siłowni jak instruktorzy to bardzo małe stawki a tu jeszcze wydawaj kasę na samokształcenie.
Ja mam kilka kursów i lubię się rozwijać ale wyżyć z tego nie ma szans. No chyba, że w jakieś dużej sieciówce choć tam też nie do końca wiadomo jakie stawki są.

no jest tak, że siłownia zabiera Ci 50% z każdej personalki
i jak chcesz dobrze żyć, to bądź w robocie po 12h...dyżur.

dlatego większość tych trenerów ma już w dupie klienta, siedzi na telefonie a on robi...

Wiesz miałem znajomka co pracował w Pure i mówił, że stawki bardzo fajne miał ale dokładnie nigdy nie powiedział ile.

To prawda. Myślę, że jak nie masz studia treningów personalnych czy własnego boxa, to robienie tego wszystkiego jest trochę kosztowne, chyba że prowadzisz zajęcia grupowe i dodatkowo personalne i żyjesz z tego, to podnoszenie kwalifikacji jest ok. Jak w każdej innej pracy należy to robić, nie rozwijając się cofasz się. Jest masa ciekawych kursów, które można robić, 1 -2 kursy w roku, wystarczy by poszerzyć swoje horyzonty i naprawdę dąć nowe możliwości Twoim klientom. Oczywiście też ważne jest jakie masz kontrakty z siłowniami.

rion10

Wiesz miałem znajomka co pracował w Pure i mówił, że stawki bardzo fajne miał ale dokładnie nigdy nie powiedział ile.

zależy od lokalizacji,
przecież umówmy się na siłowni nie jest najważniejszy trener tylko menager - a Ci potrafią być na prawdę czepialscy czy nawet wręcz złośliwi
przychodzi chłopak z ambicjami, marzą mu się kokosy a później szara rzeczywistość : siłownia zabiera tyle i tyle, Ty masz do zrobienia targer na klientów taki i taki, jak nie zrobisz to potrącenie takie i takie, do tego sprzedawaj suple takie i takie...

To prawda, wciskanie ludziom rzeczy których nie lubisz i których nie potrzebują jest do bani...

To jest niestety lipne po całości. Trener ma być od trenowania a nie od wciskania kitu

Dokładnie, poza tym jeden problem widzę w sieciówkach. Każdy klient ma ten sam plan treningowy, co dla mnie jest niedopuszczalne...

FighterX

To prawda, wciskanie ludziom rzeczy których nie lubisz i których nie potrzebują jest do bani...

Wiesz, to jeszcze jako tako ujdzie jak wiesz, że masz do czynienia z gościem, który będzie się starał to mu te białko nie pomoże, ale też i nie zaszkodzi...
a jak trafia Ci się lebiega życiowa, co to nie potrafi zrobić przysiadu i dla niego trening to jest sielanka + ma mega wymagania co do Ciebie, bo on klient - płaci i wymaga, to mnie osobiście szlag trafia....dlatego jestem wolnym strzelcem i wolę robić mniej tych personalek ale z konkretnymi ludźmi niż z takimi leserami.
Większość ludzi to powinno zacząć od fizjoterapeuty a nie trenera. A nawet jeśli trener ma uprawnienia fizjo to w gabinecie a nie na salce treningu.
jest grubas - chce schudnąć, niestety trzeba się napracować a nie tylko zapłacić.

W miarę ogarnięty trener jest w stanie szybko dopasować trening pod konkretną osobą ale to tylko w ramach personalnego treningu. Ale fakt kopiuj wklej jest na topie,

To prawda, tacy co wymagają od Ciebie, ale sami nic nie robią, albo nie stosują się do Twoich zaleceń są mega irytujący. A do tego nie stosują się do zaleceń, nie robią tego co mówisz i mają pretensję, że nic nie osiągneli, a czarny PR idzie...