[SPAM] Na luzie

Ghorta

Ja przerwy liczylam swego czasu telefonem. Jest do tego duzo aplikacji nawet.
Dobry zegarek sportowy fajna rzecz, ale na sama silke to wg mnie przerost formy nad trescia i nie warto.

Do regularnego biegania, na rower czy basen, jak triatlonisci z dzialu 35+, to ma sens. Albo do zaspokojenia milosci do gadzetow.
A pomiar pulsu z nadgarstka to podobno niewiele wart jest. Pulsometr ma byc na pasku na klate/pod cycki. ;)

no właśnie dużo ty superzegarkopulsometrów ma dodatkowy pas (niewidoczny pod ubraniem) z jakimś czymś

jest dużo tego na rynku, mam nadzieję, że ktoś coś doradzi


tanie to to nie jest i szkoda zaliczyć wtopy, u mnie telefon się nie sprawdza, leży w torbie, tylko słuchawki noszę

u nas do liczenia przerw to sa zegary na silowni :)
nie wiem na ile taki pulsometr wygodny w lezeniu na lawce
ale wciaz planuje od chlopa pozyczyc, szczegolnie jak mam dzien na nogi, to jestem ciekawa jak mi skacze tetno po wykrokach
choc na pomiar tetna to sobie apke w telefonie zainstalowalam i fajnei dziala
plus pulsometru, ze jest zapis ciagly i widac przerwy i to chce zobaczyc

U mnie na siłowni jest kijowy zegar bez sekundnika ja tam wole nie wiedzieć, jak mi tętno skacze, bo mogłoby jeszcze wyżej skoczyć.

a z telefonem jestem, bo podpinam si ena silce pod siec i mam od razu wglad w trening - juz nie chodze z kartkami i ni emusze pozyczac ciagle dlugopisu :)


Zmieniony przez - strumyk w dniu 2016-06-30 12:48:10

ale jest taki gostek, co ma ustawione przerwy w telefonie i mu pika - to juz wyzsza szkola jazdy ;-0

o, pika, tak chce, powiem Młodemu, żeby mi zainstalował, on mi powie, że tego nie ma, ja go opier.. i sie okaże ze się da, taki nasz mały rytuał

pikanie mnie zwolni z myślenia i liczenia


Zmieniony przez - deja vu w dniu 2016-06-30 12:51:21

deja vu

]


A co do urlopów, to zauważyłam, że szczęśliwi posiadacze potomstwa wybierają mniej aktywny wypoczynek. Może aktywności mają nadmiar na co dzień?

to nie tyle mniej aktywny, bo nie ma nawet pięciu minut żeby spokojnie usiąść, ale bardziej pod dzieci

w naszym przypadku oznacza to- kilkuminutowy dostęp do morza, kilka parków wodnych z mini barkami, gdzie są dostępne owoce, napoje i minilunche, klubik dla dzieci- żeby porysować, powyklejać i porobić np koszulki pamiątkowe, możliwość wypożyczenia rowerków, pływanie z delfinami itd...

w praktyce wygląda to tak, że popołudniową drzemę zaliczamy z synkiem, bo inaczej nie dotrwaliśbyśmy do kolacji

nie ukrywam, że bierzemy jeszcze kilka dni wolnego, żeby odpocząć po... urlopie

a ja ćwiczę tylko patrząc na zegar na ścianie - i to rzadko. najwięcej to mówi samo ciało - trzeba tylko umieć "słuchać"

deja vu

Julietta

wogóle to chciałam was podpytać o te ala 'zegarkopulsometry' co laski noszą na siłownię, robią z nimi aeroby ale i trenują siłowo, ktoś mógłby mi rozjaśnić temat...?

podpinam się pod pytanie, chociażby dlatego, że ja robię "intuicyjne" przerwy pomiędzy ćwiczeniami i intuicyjnie czuję, że za krótkie, a moje prawdziwe zegarki nie korespondują z wystrojem siłowni

no dobra, lubię gedżety, zwłaszcza jeśli są ładne i się do tego przyznaję

ja mam polara m400 i jestem bardzo zadowolona. nie wiem co byście chciały wiedzieć, więc pytajcie :)

Night - ale Ty masz kilkanascie lat praktyki, to latwiej Ci sluchac.