szkoły

[...] sobie, że tam stoi odważnik. Żebym tylko nie zaczął robić wymachów :-D W końcu będzie na kiju 145 kg :-D Nie poćwiczyłem. Młodemu trzeba było zorganizować wyjście do szkoły, bo się zamotał już po wakacyjnemu :-) Simple & Sinister? Hm... Lepiej może zrób sobie Program Minimum na rozruch. Potem ROP. A potem sam zobaczysz :-) Zmieniony przez [...]

[...] wyciskania na ławce nie zainwestuję 1,5K. Już lepiej kupić sobie jakieś zwierzątko. https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11061766_365311423658177_710284058128220237_n.jpg?oh=ea0c1dc99d72873ac7dd0a5599b55841&oe=5631E13B Dobra. Wysyłam Młodego do szkoły i biorę się za kulki. Zmieniony przez - MaGor w dniu 2015-06-25 07:10:33

[...] misjonarzy ;) i tak też pewnie jest. Niemniej jednak w każdym środowisku znajdują się ludzie z przypadku, którzy dla dobra swojego i innych powinni się trzymać z daleka od szkoły. Niestety nie ma testów do oceny skali zaangażowania itp. A może i dobrze. Młodzież dużo bardziej doceni szorstką szczerość niż słodkie pierdzenie. Jak trzeba [...]

[...] ostatnie robiłem na kolanach. Fajnie Spokojna twoja rozczochrana najprawdopodobniej dopiero się rozkręcacie. Wszystkie treningi ustawione pod sporty walki a szczególnie ze szkoły krav maga są tak ustawione że z tygodnia na tydzień będziecie wchodzić na szerokie wody i większe obroty będzie coraz ciężej i ciężej ale kursanci przełkną to [...]

[...] się nauczę (właściwie w miesiąc opanowałem to naprawdę dobrze). I za rok w czasie konkursu już konkurenci nie mili szans %-)%-) Takie oto wspomnia z drugiej / trzeciej klasy szkoły podstawowej %-) A później doszły różne urozmaicenia: rączki z obciążeniem, rzemieniowy sznur ;) A teraz z powrotem niestety skakanka odeszła w odstawkę ;) Zmieniony [...]

[...] Na razie idzie do przodu, ale jak trafi się mocny trening z odważnikami, to co zrobię? Znowu trzy dni wytnę? Trzeba to będzie jakoś ożenić ze sobą. Lecę... do pracy. 70 lat szkoły. Potem mam obiad i część artystyczną. Chce mi się jak diabłu na roraty. Obstawiam wersję z drabinami: dzień lekki, umiarkowany i ciężki. Ciężki byłby poniedziałek. [...]

[...] filozofii sztuk walk (oddychanie, kontrolowanie napięcia) i jogi (jw.) uzyskał przyzwoity towar do opchnięcia. A pomysł z odważnikami zrobił z niego milionera. O jakości tej szkoły świadczą rzesze wyznawców czarnych kul z uchem. Pokażcie mi drugiego gościa, który potrafił zrobić coś takiego. Przebija go chyba tylko marka i moda na Crossfit (R) Z [...]

[...] w której pracowali nauczyciele "trzeciej ligi". Wtedy wystarczyło zdać maturę i można było uczyć w podstawówce. Jak się ktoś nie dostał na studia, to czasami "spadał" do szkoły. I mieliśmy tam takiego spadochroniarza. Uczył polskiego i historii. Przysięgam: nikt wcześniej i nikt później nie potrafił tak uczyć historii. Siedzieliśmy z [...]

[...] poujeżdżać kettle, ale Młody zadzwonił, że siedzi na kwadracie i burczy mu w brzuchu. Uciekł matce zaraz po kościele (widocznie miał plan, bo przytargał książki na jutro do szkoły - cwaniaczek) i musiałem wpaść do sklepu po jakieś zakupy dla niego. Nie mam pomysłu na jutro. Czuję, że te single mnie irytują. Z drugiej mańki zawsze to jakieś [...]

Strach będzie potem, jak weźmiesz jakiś baseball do szkoły jako środek wychowawczo-motywujący... Ja na miejscu Twoich uczniów to już bym się bał:) Nie dość, że kettle, to jeszcze maczuga.

Strach będzie potem, jak weźmiesz jakiś baseball do szkoły jako środek wychowawczo-motywujący... Ja na miejscu Twoich uczniów to już bym się bał:) Nie dość, że kettle, to jeszcze maczuga. W dzisiejszej szkole to boją się nauczyciele a uczniowie nie boją się niczego!

A ja w sumie bym chciał, żeby znieśli obowiązek szkolny dla 6-cio latków, bo jak nie, to mój bajtel w przyszłym roku do szkoły pójdzie, a że jest z grudnia, to właściwie jako 5-latek pójdzie. A gimnazjum to samo ZŁO :P :) (wiem, bo przeżyłem już córkę gimnazjalistkę)

Z tymi łokciami to dwie szkoły są...podobno "tuck in" bardziej zdrowe jest: niż "flare out" :)

[...] (oj, we wszystko bym się wkręcił, tylko czas nie pozwala) ! Leon - ładnie zademonstrował różnicę GS/HS, tylko to trochę wyrwane z kontekstu i źle można zrozumieć, bo obie szkoły mają swoje racje. Tylko Leon sprzedaje kule dragondoor, to tak nie do końca powinien deprecjonować nauki Pawła.. Zmieniony przez - panteon w dniu 2015-12-20 13:50:09

[...] Ciężar symboliczny, ale większy by mnie potłukł. Będzie jednak więcej. Nie pasują mi pociągi, bo już bym się zapisywał w tej chwili do szkoły szermierki w Lublinie. Raz w tygodniu. Szermierka historyczna szablą polską. Genialne i chodzi za mną już od kilku lat. http://www.szermierkaszabla.pl Jak widać brnę w [...]

[...] barki siedząc (dwie maszyny); 4 x 10 przysiadów; suwnica; sanki; 4 x 20 skłonów na maszynie do brzucha i 20 minut orbitreka. Wróżę jej, że się jutro nie pomaluje do szkoły :-D Nie będzie mogła podnieść rąk. Najważniejsze, że się jej podoba. Podobno nawyk pojawia się po 8 treningach. Dzisiaj był jej szósty. Zobaczymy. Generalnie to [...]

[...] ruchu (jak największy wysiłek - jak najmniejszym nakładem sił) Taki schemat jest cholernie logiczny i uniwersalny dla każdej dyscypliny sportu. W kettlach mamy dwie szkoły: 1. Girevoy sport - stara ruska szkoła, która stawia na wytrzymałość i technikę (siła to ewentualnie produkt uboczny) 2. Hard Style - nowa szkoła Pawła T. która stawia [...]

[...] :-) Np. udział w radzie pedagogicznej od 15:00 do 20:00 to taka normalka. Myślę jednak, że nie może dopisywać Ci w tym czasie godzin z tzw. arkusza organizacyjnego szkoły. Może np. być potrzeba dyżuru w szkole na jakiejś dyskotece. I wtedy po prostu dostajesz legalne polecenie od szefa: "Jest robota do zrobienia i ktoś (ty) musisz ją [...]

[...] ktoś ze starych bywalców siłowni spotkał się w latach 90-tych, 80-tych z typkami, którzy jadali wysokoproteinowe pasze dla świń? Bo do mnie takie legendy dotarły. Były dwie szkoły i umiarkowane centrum. Szkoła "na zimno": zjeść proszek i popić wodą. Szkoła "na ciepło": ugotować zupę, przyprawić itp. Centrum nie wybrzydzało. Wydaje mi się, że to [...]

[...] ktoś ze starych bywalców siłowni spotkał się w latach 90-tych, 80-tych z typkami, którzy jadali wysokoproteinowe pasze dla świń? Bo do mnie takie legendy dotarły. Były dwie szkoły i umiarkowane centrum. Szkoła "na zimno": zjeść proszek i popić wodą. Szkoła "na ciepło": ugotować zupę, przyprawić itp. Centrum nie wybrzydzało. Wydaje mi się, że to [...]