Bieg Wilczym Szlakiem w Międzygórzu
5.2km bieg z przeszkodami
Komentarz:
W sobotę biegliśmy ekipą rodzinną bieg w Międzygórzu. Pierwsza edycja biegu Wilczym szlakiem. Bardzo sympatyczny bieg. Na początku nie wierzyłem znajomemu, że pierwsze 1,5km leci się strumieniem, ale szybko się przekonałem, że mówił prawdę. Sama idea poprowadzenia trasy potokiem była fajna, ale i niebezpieczna, bo niestety nie widać było jak jest głeboko i można było sobie ładnie załatwić stawy skokowe, lub wygrzmocić. Każde z nas miało rozwalone piszczele, moja Narzeczona najbardziej. Gdzieś w 2/3 trasy "potokowej" były zasieki, co było zaskoczeniem. Na koniec potoku trzeba było wciągnąć worek z błotem na plecy i przebiec kółeczko, które częściowo było potoku. Ten element był mocno niebezpieczny i trzeba było bardzo uważać, by się nie wyłożyć. Następnie kilka zbiegów i podbiegów, dużym zaskoczeniem było wejście na łańcuch. Nie było to łatwe zwłaszcza z mokrymi dłońmi. Robiłem 4 podejścia, ale się udało. Był też małpi gaj, na którym prawie wygrzmociłem na plecy i pompowałem burpeesy. Na koniec basen i turlanie w błocie, skończyliśmy cali umorusani w błocie i płukaliśmy się w potoku
Generalnie ubaw po pachy i zabawa przednia. Cieszę się, że po roku nie biegania dalej mogę spokojnie pocisnąć pod górę bez problemów.
Pozdro