2/12/2016
1.
3 rundy na czas
15 Power Cleans 50kg
12 Burpee over the box walk 15kg
9 KB Snatch
wynik: 9:34
2.
500m row
wynik 1:32
3.
3 rep max
thrusters
wynik 85kg
4.
500m row
wynik 1:34
Komentarz:
Zadowolony z wyników oprócz pierwszego WODa, na którym puściłem prawie pawia na burpeesach ;) Poza tym, parę słów o samych zawodach. 1.
3 rundy na czas
15 Power Cleans 50kg
12 Burpee over the box walk 15kg
9 KB Snatch
wynik: 9:34
2.
500m row
wynik 1:32
3.
3 rep max
thrusters
wynik 85kg
4.
500m row
wynik 1:34
1.
3 rundy na czas
15 Power Cleans 50kg
12 Burpee over the box walk 15kg
9 KB Snatch
wynik: 9:34
2.
500m row
wynik 1:32
3.
3 rep max
thrusters
wynik 85kg
4.
500m row
wynik 1:34
1.
3 rundy na czas
15 Power Cleans 50kg
12 Burpee over the box walk 15kg
9 KB Snatch
wynik: 9:34
2.
500m row
wynik 1:32
3.
3 rep max
thrusters
wynik 85kg
4.
500m row
wynik 1:34
Komentarz:
Zadowolony z wyników, zwłaszcza z wioślarza. Pierwszy trening dramat, kilka no-reps, prawie paw na burpeesach :P ale co się dziwić jak wchodziłem na matę z tętnem 140 :D
Parę słów o samych zawodach.
Poszło mi tak jak się spodziewałem, średnio, bo jak mogło pójść po 3 tygodniach przygotowań i wpadnięciu na zawody
z partyzanta? jest to też dla mnie sygnał, co powinienem umieścić w planie treningowym i jak dużo daje praca nad słabościami.
Zawody składały się z 2 tygodniowych kwalifikacji po jednym treningu na tydzień, które trzeba było nagrać i umieścić w Internecie, oraz z finałów w Poznaniu. Udało mi się zakwalifikować do finałów. Pierwotną cena pakietu startowego, która wynosiła 169 PLN spowodowała u mnie wątpliwości czy chcę brać udział w zawodach. Uważam to za dość dużą kwotę, jak na pakiet startowy. Gdy koszt pakietu przekracza 150 PLN spodziewam się, że będzie dość obfity. Cena spadła do 129 PLN, podobno była to cena początkowa, ale ja jej nie widziałem więc się nie wypowiem w tej kwestii. Sam pakiet był dość skromny, koszulka Rodeo (cienki materiał bawełniany), próbka produktu Genactive, ciastko Legal Cake, banan, butelka 0,5l napoju Gatorade oraz kupon na posiłek (sałatka + 2 kanapki i shake) i dla pierwszych 200 osób był shaker z logiem zawodów (niestety nieszczelny).
W trakcie kwalifikacji czytałem, iż do mojej kategorii (Open Men) może się zakwalifikować 100 zawodników. Po internetowych kwalifikacjach, później okazało się, że 130 zawodników się kwalifikuje (dość dużo jak na mój gust). Finalnie w mojej kategorii było 84 osoby, co i tak jest znaczną ilością. W sumie pierwszego dnia startowało około 200 osób. Po doświadczeniach z zawodami sztuk walki byłem święcie przekonany, że będzie obsuwa. Nie myliłem się, ostatni finał rozpoczął się po godzinie 23:00.
Treningi, mocno skupione na wytrzymałości siłowej, bez uwzględnienia gimnastycznych aspektów CrossFit, które warto byłoby sprawdzić przed kwalifikacją 10 najlepszych zawodników, z każdej kategorii, do finałów.
Patrząc przez pryzmat organizatora i sędziego głównego (bo parę razy zgrzeszyłem). Jestem świadom jak dużo pracy, zasobów i czasu zajmuje ogarnięcie tak dużych zawodów, wiele rzeczy było przygotowane dobrze, ale parę jest do poprawy. Były płynne zmiany między „heat’ami”, regularnie uaktualniane wyniki. Dobrze omówione standardy ćwiczeń, miła atmosfera, dużo atrakcji, niestety do czasu, ale o tym za chwilę. Parę rzeczy, które mogło odstraszyć, to dość wysoka cena pakietu startowego, który jak wcześniej pisałem był ubogi. Przy tak dużej imprezie obsuwy się nie uniknie, stąd myślę, że zawodników było za dużo, gdyż niektórzy rozgrywali finały o 23:00. Treningi nie były ułożone (patrzę, nie tylko okiem zawodnika, ale i trenera), tak by sprawdzić pełną sprawność zawodników. Zabrakło ćwiczeń gimnastycznych w treningach przedfinałowych, zabrakło również różnorodności w doborze ćwiczeń, gdzie można było naprawdę ciekawie zaangażować zawodników mając do dyspozycji takie zaplecze jakie posiada Reebok Crossfit Poznań. Kolejną rzeczą do poprawki, na następne edycje, jest strefa rozgrzewkowa, a konkretnie sprzęt dostępny dla zawodników, sztang było pod dostatkiem, aczkolwiek zabrakło obciążenia do solidnej rozgrzewki, znalazłem garstkę talerzy 5kg, ze trzy 10kg i masę 20tek i 25tek (może źle patrzyłem). Kettlebell’i również nie było dużo do rozgrzewki. W ogłoszeniach na stronie zawodów była informacja, że dla zawodników będą dostępne urządzenia Compex przez okres trwania zawodów, i były, ale do godziny 16:30. Podobnie było z rehabilitantami od rehabilitacji manualnej, przed opisem treningów finałowych niestety nie ostał się już żaden. Poniekąd jest to dla mnie zrozumiałe, gdyż ostatnie „heat’y” miały startować o 19:30, nie o 23:00. Zapewne zakontraktowani byli do konkretnej godziny. Do sędziowania ciężko się przyczepić, gdyż było na wysokim poziomie, aczkolwiek, każdy znajdzie jakieś niuanse, które można poprawić. Chcę tylko przypomnieć, że na Gejmsach również sędziowie popełniają błędy zaliczają złe powtórzenia i nie zaliczają poprawnych. Sędziowie główni ogarnęli eventy bardzo dobrze i byli obiektywni. Atmosfera była bardzo fajna i bardzo pozytywnie wspominam udział. Organizatorzy już mają wprawę w prowadzeniu zawodów, aczkolwiek zabrakło kilku końcowych szlifów w pierwszym dniu, gdy startowały kategorie open oraz masters. Pojechałem się pobawić, bez konkretnego przygotowania no i nie chciałem zrobić sobie krzywdy. Dziękuję mojej Pati za wsparcie i cierpliwość. Dziękuję również ekipie z siłowni za kibicowanie.
Pozdro
Zmieniony przez - FighterX w dniu 2016-12-04 17:03:50