[SPAM] Na luzie

nightingal

ale po prostu jeszcze takiego treningu nei robiłaś na pewno; zresztą raczej żadna forumowiczka nie robiła.

kleine na mnie taki argument od razu by podziałał

Ale sobie dzisiaj dalam. Teraz juz nie mam sily myslec o paczkach,m skupiam sie tylko na bolacych nogach

Split ci nie pasuje, fbw ci nie pasuje, góra dół już robiłaś? To może coś jak ja teraz. Że dwie partie na sesji? To fajny układ. Mnie się strasznie podoba jak mi wchodz teraz trening.

dziewczyny sobie też chwalą te treningi na czas, gdzie walczy się o dobijanie powtórzeń.

jurysdykcja

Split ci nie pasuje, fbw ci nie pasuje, góra dół już robiłaś? To może coś jak ja teraz. Że dwie partie na sesji? To fajny układ. Mnie się strasznie podoba jak mi wchodz teraz trening.

Jur, split był całkiem ok, ale raz, że efekty znikome, dwa - za duża różnica w treningu klatki a nóg.
FBW jako taki rzeczywiście mi nie podszedł. Push pull spoko, góry dół nie próbowałam.
Nie wiem, jaki masz teraz trening.

Bardzo upraszczając klata-plecy, pupa-plecy, nogi-barki.

Brzmi fajnie

jurysdykcja

dziewczyny sobie też chwalą te treningi na czas, gdzie walczy się o dobijanie powtórzeń.

Ale tu trzeba mocno walczyc, nie kazdemu to pasuje

kleine-hexe

Ale czasem trzeba wyjść poza strefę komfortu. Z drugiej strony nie chciałabym marnować Twojego czasu i po kilku dniach uznać, że ten nowy trening to jednak nie dla mnie.

Czuję się jak w teleturnieju "Idź na całość". Pytanie, gdzie czai się ZONK ;)

Ale czasem warto zrobić do konca rzeczy, które nam się na początku zupełnie nie podobają. Każdy z nas ma ćwiczenia czy partie mięśniowe, które idą opornie. Człowiek czasem czuje niechęć do treningu lub jakiegoś ćwiczenia na samą myśl o nim. Nie warto się od razu poddawać i rezygnować z czegoś, bo np. nie wychodzi, bo trudno, bo wyobrażałem to sobie inaczej. Trzeba szukać na siebie sposobu. Często początki są trudne, ale efekt finalny wychodzi super. Ale wtedy nie zawsze jest komfortowo niestety.

kleine-hexe

Ale czasem trzeba wyjść poza strefę komfortu. Z drugiej strony nie chciałabym marnować Twojego czasu i po kilku dniach uznać, że ten nowy trening to jednak nie dla mnie.

Czuję się jak w teleturnieju "Idź na całość". Pytanie, gdzie czai się ZONK ;)

ej, ale nie ma ZONKa. Jedyne co masz do stracenia to trochę czasu, forma na lato już jest więc czas można poświęcić . I to nie jest tak, że jak wybierzesz B to już wszystkie bramki są spalone.