Nie pisalem o tym nigdzie...
Na MP stawiałem na dobrą jakość i gęstość przy max rzezbie.Zachowanie duzej masy słabo mi wychodzi ale potrafie sie dobrze przygotowac jakosciowo... i na to stawiałem.
Jednak wyszło tak że nie miałem ani jednego, ani drugiego.
Powód?
Banalny jak sie pozniej okazało, po przeanalizowaniu ost tygodnia.
W srode (zawody byly w sobote i niedziele) bylem na depilacji woskiem.
Kobieta wyrywala mi wlosy z calego ciała a ja zaciskalem zeby i powstrzymywałem łzy
- zawsze to jakies doswiadczenie.
Zapomniala mnie jednak ostrzec ze moge po tym spuchnąc i utrzyma sie to ok.tygodnia.
I tak sie wlasnie stało....
Juz jak wrocilem do domu wieczorem to dostalem gorączki i rano bylem cały opuchniety i podlany wodą.
POmimo silnego wysiłku jaki wlozylem w odwadnianie, na nic sie to zdało.
Woda nie chcial zejs do konca i juz.
Dopiero 3 dni po MP zeszlo tak jak nalezy - czyli rowno tydzien po depilacji.
Banalna glupota która zapamietam na długo.
Zmieniony przez - Rafał B. w dniu 2007-06-02 23:17:42