[SPAM] Na luzie

krzyys88

nightingal

A ja teraz aktualnie kolekcjonuję pewną serię książek - i chce mieć swoje wszystkie. Łącznie to koło 20 pozycji. jakoś upchnę

Nie ma co się chwalić kolekcja harlekina

To chyba jakieś 2 zera za mało w tej liczbie są, jak to harlequiny.


Ja sporo książek typu "fajne, ale na raz" kupuję w ebookach, jak akurat mają dobrą cenę. W papierze to głównie albumy czy reportaże ze sporą ilością zdjęć. I czasem komiksy. No i jak Viki - książki okołotreningowe, bo do nich się wraca.

Ja nie lubię ebooków, nie mogę się przekonać, źle mi się czyta.
A jak są książki o konkretnej tematyce zawierające przydatne informacje, to musi być papier, bo ja lubię podkreślać i zaznaczać te najważniejsze info łatwiej później znaleźć jak się wraca.

Nie mogę się przemóc do ebooków ale to pokazuje, że jestem stary Moja żonka co chwilę ebooki słucha ja próbowałem to jak już przyjmę spoko pozycję i chwilę posłucham to zasypiam i tyle ze słuchania.

Chciałbym wrócić do mangi np Ghost in the schell ale kurde co już mi się dobrze układa, że zyskam trochę czasu to zaraz mam znów gdzieś się wykrzaczy.

Ja nie umiem słuchać Muszę widzieć tekst, mam pamięć wzrokową. Jak słucham to nic z tego nie pamiętam.

Ebook to książka elektroniczna, po prostu tekst wyświetlany na ekranie. Do słuchania są audiobooki. I jak się słucha leżąc to faktycznie zaraz oczy same się zamykają. Ja lubię do biegania, spacerów, sprzątania i gotowania. Tylko musi być fajny lektor, jak czyta Roch Siemianowski to nawet najciekawszej książki nie dam rady zdzierżyć ;) Ale Czubówny to bym mogła godzinami słuchać Chociaż i tak ostatnio jednak wolę podcasty.
Przez kilka lat praktycznie w ogóle nie kupowałam książek, bo korzystałam z Legimi, ale niedawno jakoś mnie wzięło na to, żeby jednak mieć parę tytułów w papierze. Tylko to już takie wyjątkowe rzeczy, które chciałabym widzieć na półce. A tak to pierwszy raz w dorosłym życiu zapisałam się do biblioteki, bo odkryłam istnienie Książkomatów! Jeden jest 800 metrów ode mnie i właśnie jutro odbieram książkę :D

No tak racja

Ja z reguły jak czytam to jestem na tym skupiony ale jak słucham to zaraz odpływam myślami do innych rzeczy, które zaraz zaprzątają moją uwagę. Tak samo jest podczas treningu jakaś muzyka może w tle lecieć ale muszę być skupiony na treningu wówczas nic nie rejestruję.

W ogóle biblioteki poszły do przodu można książkę w książkomatu wziąć i oddać o dowolnej porze

Wspaniała sprawa z tymi książkomatami, naprawdę. Jeszcze tylko Biblioteka Raczyńskich mogłaby ogarnąć przedłużanie książek przez internet, niestety trzeba zadzwonić Ale może to taka zachęta, żeby jednak zmobilizować się i oddać w terminie ;)

u nas w parku postawili szafę na ksiązki
można przynosić ksiązki i sobie brać książki
fajna sprawa

Tja, raz skorzystałam i wyniosłam sporo książek, które miałam po kilka egzemplarzy tego samego tytułu (z umów barterowych) to jak po paru minutach wróciłam, bo tylko weszłam na chwilę do budynku obok, panowie po pięćdziesiątce, tacy w typie niewylewających za kołnierz, wynosili wszystko pod pachą, bo może uda się opchnąć za hajs. To chyba ma sens w miejscach typu biblioteka, uczelnia etc. Ale mieszkałam w dwóch blokach takich powyżej 10 pięter to ludzie zostawiali książki na skrzynkach pocztowych i to było super. Sama parę w ten sposób wyniosłam i zniknęły tylko wybrane, więc zakładam, że ktoś faktycznie był zainteresowany, a nie że "darmo to biere wszystko".

u nas działa