Szacuny
1990
Napisanych postów
5138
Wiek
43 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
72466
Przykro mi, ja dość dużo słyszałam od Babci na temat temat Ukraińców (mieszka przy granicy), tego jak na traktowali Polaków, jak napadali, zabijali, kradli, gwałcili i jak potrafili ciężarnej nożem brzuch rozpruć... Mojej Babci pierwszą mamę zabili w czasie wojny, za naukę j.polskiego dzieci i inne wykroczenia ale ja się przyznam, że mnie to przeraża i ogólnie starałam się zawsze odsunąć ta tematykę od siebie... Moja siostra za to wręcz odwrotnie, historia i polityka to jej żywioł ;)
Szacuny
1990
Napisanych postów
5138
Wiek
43 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
72466
Nie zabrzmi to dobrze, ale ja ich unikam, zwyczajnie się ich boję a jak słyszę ich język to mnie mdli... Pewnie się domyślasz, jak się teraz czuję w Krakowie gdzie jest ich mnóstwo...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6546
Napisanych postów
36063
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
680062
No mi się też nie podoba że tak masowo ich sprowadzono do Polski. To jest naród z podłą historią i nadal czczą takich zwyrodnialców jak np bandera czy Szuchewycz. Pomniki im u siebie stawiają - a powinno się tych ludzi stawiać na równi z takimi draniami jak Hitler czy Stalion
Szacuny
1990
Napisanych postów
5138
Wiek
43 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
72466
To fakt. Ja miałam taki okres w czasie choroby, że prawie 3lata nie latałam do Pl bo mocno chorowałam, to się właśnie zbieglo z czasem, kiedy oni zaczęli masowo napływać... Także jak w końcu przyjechalam to byłam w ciężkim szoku, bo już byli wszędzie...
Szacuny
1990
Napisanych postów
5138
Wiek
43 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
72466
Podobna sytuacja była we Włoszech, pamiętam jak otworzyli swoje granice dla Bułgarów... W ciągu kilku miesięcy przybyło ich (chyba) 2 miliony i zaczęli broić, naprawdę nie było szans młodej kobiecie takiej jak ja wtedy nad ranem po imprezie cało wrócić do domu. Nie mówiąc o rozbojach, przejmowaniu barów na wybrzeżach i tak dalej... Widziałam na własne oczy. Oni po części przyczynili się do tego, że po studiach w Szkocji nie wróciłam do Rzymu.
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
22704
Napisanych postów
11183
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356607
Ale pamiętacie, że to właśnie Polacy wystawili Ukrainę Rosji za czasów powstania Chmielnickiego, a potem w czasach przed zaborami i w ich trakcie polska szlachta traktowała chłopstwo na wschodzie (choć i w innych częściach kraju też) często jak niewolników czy zwierzęta? I że w dwudziestoleciu nasze państwo za bardzo się nie przejmowało prawami mniejszości narodowych? A do tego to akurat strona polska złamała pakt Piłsudski-Petlura, co bardzo ucieszyło bolszewików, a niekoniecznie Ukraińców.
Nasza wspólna historia zaczyna się kilka wieków przed Wołyniem i nie jest jednostronna. Polacy często byli tam zaborcami, a nie gośćmi.
A że przyjeżdżają za pracą nie ma się co dziwić - Polacy też masowo wyjeżdżali do Niemiec czy na wyspy. I też niekoniecznie byli i są tam witani z otwartymi ramionami. Do tego Ukraińcom państwo się wali, jest przeżarte korupcją i przy okazji mają u siebie wojnę i Rosję na karku. To nie są fajne warunki do życia, i ucieczka przed biedą, wojną czy brakiem perspektyw to jest normalna sprawa.
A Polska nijako-beznadziejna polityka wschodnia też się niestety do tego przyczyniła. Mogliśmy mieć jako państwo dobre stosunki z Ukrainą i mieć na wschodzie kraj, z którym współpracujemy, a mamy pełzającą wojnę, obustronny nacjonalizm i rezerwuar taniej siły roboczej.
Także w kontrze - ja z zasady lubię Ukraińców, znam ich język, mieszkałam swego czasu w Kijowie i poznałam tam wielu fajnych ludzi. Mniej fajnych też, ale to już kolejna opowieść.
I nie osądzam całego narodu przez pryzmat kilku postaci historycznych. Niezależnie od tego czy to Ukraina, Niemcy, Rosja czy jeszcze inne państwo. Może to kwestia tego, że mnie nacjonalizm po prostu odrzuca. Każdy - i ukraiński i polski.
I uprzedzając ewentualne "nie wiesz co piszesz" - moja rodzina mieszkała przed wojną na Wołyniu, także coś tam wiem.