Szacuny
232
Napisanych postów
1035
Wiek
45 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
28202
nightingal
Justyna - to Ty się szkolisz?? bo wpadłem na koniec dyskusji i nie łapię wątku.
Szkole się szkole a właściwie uczę od nowa wielu kwestii Zaczęłam od personalnego bo od czegoś zacząć trzeba , nie mam ciśnienia na pracę , robie to bardziej hobbystycznie i kilka koleżanek prosi o pomoc . A że ja nie podejmę się niczego bez przygotowania chociaż podstawowego postanowiłam spełnić jakies tam swoje marzenie na starość
Kadra jest super , co do treningu bajecznie. W dietetyce nie do końca a nawet wcale się nie zgadzam ale to pobieżnie jest traktowane i raczej mi się nie przyda .
Powiem Wam że to wciaga na maxa , człowiek coś liźnie i chce wiecej i więcej , to tak jak z krążkami na sztandze :D
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679754
Dla mnie najfajniejsze jest to że trening to jest kopalnia rozwiązań bez dna. Zawsze mi sprawia dużą przyjemność jak pokazuję już długo ćwiczącym osobom jakieś zapomniane undergroundowe rozwiązanie/ćwiczenie i zawsze jest wielkie zdziwienie, że takie coś było na wyciągnięcie ręki a się tego nie stosowało. Chociaż wczoraj zostałem zagryziony przez nową na siłowni dziewczynę. Pierwszy raz w życiu mnie tak agresywnie ktoś napadł.
Szacuny
232
Napisanych postów
1035
Wiek
45 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
28202
W niedziele pierwsze podejście hahahaha Teorii tyle że uuuuu. Ja wiem że ludzie różnie podchodza do tematu i że pewnie każdy zda ale mam coś z dynią i jak cos robie to musi być na 100 % Nie ma opcji żebym poszła nieprzygotowana . Dlatego zresygnowałam z dupnego eksperymentu zeby ćwiczyć to co na kursie .
Szacuny
232
Napisanych postów
1035
Wiek
45 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
28202
nightingal
Dla mnie najfajniejsze jest to że trening to jest kopalnia rozwiązań bez dna. Zawsze mi sprawia dużą przyjemność jak pokazuję już długo ćwiczącym osobom jakieś zapomniane undergroundowe rozwiązanie/ćwiczenie i zawsze jest wielkie zdziwienie, że takie coś było na wyciągnięcie ręki a się tego nie stosowało. Chociaż wczoraj zostałem zagryziony przez nową na siłowni dziewczynę. Pierwszy raz w życiu mnie tak agresywnie ktoś napadł.
Bo sa typy ludzi którzy nie lubią poprawiania a jeszcze jak publicznie to agresora włączają . Masz rację jest niuansów niuansów . Szkoda tylko że większośc trenerów niestety po macoszemu podchodzi do treningu kobiet . A przeciez jest Nas coraz wiecej takich co nie boja się kg i chcą dźwigać dla frajdy też.