[SPAM] Na luzie

Dziękuję, blue A jeszcze niedawno byłam bezkształtną masą


Night, ja się nigdy nie bałam owoców, bo za bardzo je lubię A jedzenie ich nawet 700g dziennie (dzięki Tadeuszowi) sprawia mi ogromną radość

no bo właśnie ostatnio narobiło się guru co to twierdzą że wszystko jest złe -lub niemal wszystko i jeszcze podają takie argumenty że ja padam. A niestety sporo takich szamanów na rynku szkoleń branżowych

Kaszka, a masz jakieś ograniczenia gatunków tych owoców czy wszystko leci co lubisz?

pewnie sezonowo - co???

Night - tutaj też wiele osób wiele rzeczy demonizuje. Zakazuje. Nawet jeśli ktoś nie ma (uczuleń itp, nie jeść i już) w działach męskich nie ma parcia tak jak u nas w ladies na wiele rzeczy,a mafeci robiąformy jak się patrzy...to nie sprawiedliwosc ! :P

Dlatego jedzcie owoce na zdrowie
Aaaa.I jakby co to żywię się praktycznie TYLKO piersią z kurczaka Sporadycznie wpadnie udziec wołowy, noga kurczaka albo wątróbka

Ghorta, mam rozpisane menu od Tadeusza.Na dni DT i DNT i uwzględnia preferowane przeze mnie owoce Jem jabłka, banany, kiwi, pomarańcza, mandarynki, owoce leśne, maliny, grejpfruty

Night - no bo ludzie lubią proste, czarno-białe rozwiązania i chcą wierzyć, że jak się wykluczy z diety produkt X a zacznie jeść suplement Y to będą szczupli, zdrowi, mega sprawni etc...

I szamanów z genialnymi pomysłami na zbawienie świata zawsze było pełno, tylko kiedyś ich sława nie wykraczała poza granice rodzinnej wioski. A potem wynaleziono internet.

blue_hope

Night - tutaj też wiele osób wiele rzeczy demonizuje. Zakazuje. Nawet jeśli ktoś nie ma (uczuleń itp, nie jeść i już) w działach męskich nie ma parcia tak jak u nas w ladies na wiele rzeczy,a mafeci robiąformy jak się patrzy...to nie sprawiedliwosc ! :P

niestety kij ma dwa końce i przegięcie w drugą stronę też jest tak samo lipne. Złoty środek dla siebie trzeba znaleźć

Kaszka - fajnie Ci. W sumie to chyba nie ma owoców, których ja nie lubię. Są co najwyżej takie, które lubię bardziej niż inne. :D
W warzywach bym kilka przykładów już znalazła.

Otóż to, ale demoniczny nabiał, owoce o których mówi Kaszka, albo chociażby gluten. Od razu aut.