Jest liderem w tym dzialeSzacuny
22626
Napisanych postów
11153
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356364
Przysiad chyba ogarniam, chociaż sama nie stwierdzę bez filmiku czy się garbię i ew. jak mocno. Tylko on tam strasznie szeroko siada. Węziej się nie da tak prosto w pionie nóg trzymać.
A pistol to mogę próbować co najwyżej na prawej nodze. I na pewno mam dość okrągłe plecy przy nim. Ale chociaż mnie nie przewraca. :) Na lewej nie zegnę aż tak mocno kostki - 3 słabo zaleczone skręcenia robią swoje. A dodatkowo po wczorajszych siadach i wykrokach mam DOMSy w dwójkach i czwórkach takie, że ledwo mogę nogę oderwać od podłogi.
Szacuny
187
Napisanych postów
2999
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
37941
No mi się wydawało że ogarniam, ale on np napisał, żeby nie skręcać stóp na zewnątrz. No to jak to opanowałam to nagle blokuje mnie kostka i biodra. Więc jest nad czym pracować. Myślę, że kostkę jesteś w stanie mocno poprawić jego mobilizacjami. Nie wiem, czy zupełnie, ale może wystarczająco. O tym węziej to sam pisał, że nie da się (w drugiej części, w rozdziale o przysiadach).
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
22626
Napisanych postów
11153
Wiek
47 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
356364
No ja w sumie w siadach mam stopy chyba od zawsze jakieś max 15-20 stopni skręcone, więc przestawienie się na "max 12" z książki nie jest aż takie straszne. Ale fakt, że z zupełnie równoległymi jest trudniej - zauważam wtedy, że siedząca praca nie służy dwójkom.
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
dziewczyny...płonę xD
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
Szacuny
661
Napisanych postów
8604
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
143874
spalacz się skończył...peeling z imbirem
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..