kavva/blog/redukcja second edition start str:147str

wlasnie upieklam sernik... heh i zjadlam loda i troszke czekolady!!!! masakra od wtorku bede odliczac dni jakie wytrzymalam bez slodyczy mi macie po mnie mocno krzyczec jak cos zjem (obiecuje ze bede pisac) i mowic mi jaka to tlusta i gruba bede i ze celulit nigdy nie zejdzie jak bede jadla slodkie... bez was sobie nie porade... teraz nie bede lamentowac bo nie ma sensu tylko sobie humor na swieta posuje ale od wtorku mocne postanowienie.. licze na wasze wsparcie

ja własnie licze sobie dni bez słodyczy - 11 :)
mnie w przeciwieństwie wogóle nie ciagnie do słodyczy - sama nie wiem jaki jest tego powód bo normalnie tyle ich jadłam.
U mnie w kuchni gotowy sernik, babka, makowiec :)

zazdrosze ann... ja jak narazie jem ich mniej ale w tym tygodniu naprawde przesadzilam ehh... ale od wtorku bede walczyc

_kavva_ ,a tylko zjedz od wtorku słodkie to zobaczyszzaprzyj sie i nie jedz zrób sobie twaróg na słodko jak najdzie Cie ochota na słodkie.
Ann mnie tez przestłao ciagnąc do słodkiego nie wiem czemu nawet zrobione ciasta mnie nie ruszaja ,wczesniej dostłabym ślinotoku i już,bym jadła ,az dziwie sie sobie ,bo dzis dieta trzymana w 100% zero podjedznia czegoklowiek.Jutro tez chyba jeszcze ciasta nie zjem ,moze w niedzile na sniadnko sie skusze

ja dziś miałam taaaki ciąg na te ciasta co mama piekła... wyszłam z domu jak zaczęłą ale spoko, post regulaminowo zachowany

_kavva_ ja bym cię popilnowała, ale jaki ja tam przykład daję.. ewentualnie sama tak niedługo postanowię to CIę będę wspierać podobną sytuacją

a ja powiem że też lubiłam sobie zjeść kawałek dobrego ciasta, sernika na przykład,
ale od czasu kiedy jem więcej węgli to kompletnie mnie nie ciągnie na słodkie

ale wiadomo święta to jutro piekę sernik - to pewnie w nd się skuszę na kawałek, przez święta to znowu nic tylko nasiadówy przy suto zastawionym stole :-/

o rany, ja mam ten komfort że zostaje w domu sama na święta, a wszystkie ciasta ciasteczka i inne pokusy jadą hen
bede trzymać kciuki za silną wole!!! :)

dzieki mirabell, mam nadzieje ze calkiem sama nie spedzisz swiat,,,

dzien pomiarów a wiec
wszystko bez zmian (nie dziwie sie... zjadlam duzzzo slodkiego ;/ tak wiec obciecia kcal nie bylo)
jedna zmiana jest w pekpu -1 cm i biut tak jakby -2cm (zaraz calkiem zniknie)
dzisaj koncze sprzatac ide na orower i jade do rodzicwo
WESOŁYCH ŚWIAT KOCHANI

katti cos w tym jest u mnie tez jakoś w czasie zwiekszenia węgli przeszła ochpta na słodkie.

_kavva_ ale jakas zmiana jest czyli coś sie dzieje

no cos sie dzieje... ja teraz obcielam troche wegle to peniw dlatego ten tydzien byl taki kiepski.. ale mam nadzieje ze w nastepnym po swietach dam rade bede sie bardzo starac